Kuba 14.05.2007 16:01

Witam!
Czy odrzucenie (nie porzucenie!) powołania do kapłaństwa/zakonu na pewno nie naraża danej osoby na utratę zbawienia. Tak jest napisane na stronie wiara.pl. Czy jednak jest to z punktu teologicznego pewne? Może są inne punkty widzenia w obrębie Kościoła. Na waszej stronie uznaje się oddanie życia dla Boga jako radę ewangeliczną, a nie nakaz. Może jednak Bóg przewiduje jakąś odpowiedzialność dla tych, którzy krzyżują mu plany. Bo inaczej po co miałby dawać komuś powołanie, skoro wie, że ten ktoś go nie przyjmie. Bardzo proszę w tej kwestii rozwiać moje wątpliwości. Czy jacyś teologowie katoliccy formułują odrębne zdania czy też stwierdzenie "Nie jest to niczyim obowiązkiem. Nie jest konieczne do zbawienia.(...)" jest prawdą, w obrębie telogii katolickiej, niepodważalną.

Odpowiedź:

1. Bóg uzależnił nasze zbawienie od wiary w Chrystusa (wyrażającej się także w uczynkach), a nie od zrealizowania powołania.

2. Skąd człowiek ma mieć pewność, że Bóg go do czegoś powołuje? Przecież to mogą być mrzonki. Spora część ludzi, którym sie wydaje, że maja powołanie, nigdy seminarium nie kończy. Sami po czasie dochodzą do wniosku, że nie maja powołania, albo do takiego wniosku dochodzą przełożeni. Dlaczego Bóg miałby skazać na wieczne potępienie kogoś, komu nie dał jasnej, jednoznacznej wskazówki, co ma robić?

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg