Mala 26.06.2006 13:08
Mam pytanie.
1. Czy przy błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem trzeba się przeżegnać, czy nie. Bo słyszałam różne opinie na ten temat. I różnie ludzie robią w kościele.
Bo z tego co wiem, to żegna się tylko dwa razy w ciągu mszy, jak się wchodzi i jak się wychodzi, ale nie wiem....
2. Czy przy wystawianiu najswiętszego sakramentu kapłan powinien klęczeć przed ołtarzem, czy za ołtarzem twarzą do obecnych. Jak to jest? i Dlaczego raz tak, a raz tak, czy może wszystko jedno?
3. W jaki sposób unikać ludzi, ktorzy uwielbiają zwalać winę na innych? Mam z tym problem, bo ciągle takich spotykam. Są na tyle bezczelni, że po prostu kłamią i się śmieją. Albo mówią no to co - i tak zwalę wine na ciebie. Nie chcę oceniać, ale tak to widzę. Nie wiem natomiast, czy mam mówić komuś prawdę w oczy - słuchaj kłamiesz jak z nut i ci nie wierzę i do widzenia, czy udawać, ze się nie wie. Nie chce tez oceniać takich ludzi, ale bez minimalnej oceny się nie da, chyba.
Nie chcę też odpłącać tym samym, bo od razu widzę, że sama w jakiś sposób się wkręciłam, choć minimalnie, bo np. wykonywałam polecenia, więc jakbysię czuję mimo wszystko współwinna, choc mało ode mnie zleżało.
Nie chce tez odplłacać tym samym, bo wydaje mi się niskie.
Kieruję się jakoś w stronę szczerej rozmowy, choc jest mi ciężko, bo prostu nie mogę znieść głupawych pogróżek i trudno taką osobę, która kłamie wyczuć.
Nie wiem jak to zrobić. Proszę o radę. Bo nie chce mi się udawać, ze ja nie widzę, ale roztropność nakazuje, żeby nie specjalnie się tym przejmowac, tylko robić swoje. Tylko co robić... bo nie są to mili ludzie.... Dziękuję za odpowiedź.
4. W jaki sposób roztropnie oceniać sytuacje nie sądząc przy tym ludzi i nie mierząc ich miarą.....