magdalena 07.06.2006 16:28
Szczęść Boże!
1. Podoba mi się pewien chłopak, jestem w nim zakochana od kilku miesięcy, ale on o tym nie wie. Najprawdopodobniej nie dowie się, bo ma dziewczynę. Nie próbuję go zdobyć. Czy mam grzech? Czy grzechem jest wogóle chodzenie z kimś i zerwanie z nim, jeśli do niczego poważnego nie doszło?
2. Moja koleżanka zakochała się kiedyś w chłopaku, który miał dziewczynę, ale powtarzał jej, że to już jest koniec od dawna i że z nią zrewał. Zaczęła z nim chodzić, a kiedy okazało się, że jednak był z inną, ona z nim zerwała. Teraz nie wiem, co jej powiedzieć, bo często rozmawiamy o sprawach Kościoła i grzechach, a ona nie wie, czy zgrzeczyła. Co mam jej poradzić? Sama nie wiem, a powtarzanie w kołko, żeby sobie z tym dała spokój już mnie męczy... Czy w takich wypadkach ludzie w ogóle mają grzech? W sumie to są "młodzieńcze błędy"...?
3. Czy ludzie, którym zostały odpuszczone grzechy ciężkie pójdą odpokutować za nie do czyśca? A czy mogą iść po odpuszczeniu do piekła?
Pozdrawiam - magdalena