kretka 27.04.2006 09:32

Dziękuje wam serdecznie za odpowiedź z dnia 2006-04-09.w sprawie aborcji i ważności ślubu. Jednak nie otrzymałam do końca odpowiedzi na zadane pytanie. Dalej nie wiem co ja mogłabym uczynić w tej sprawie? Czy moim moralnym obowiązkim jest powiadomienie przyszłej narzeczonej ,czy raczej księdza lub proboszcza parafii w której będą brali ślub, czy w końcu nie robienie niczego i przyglądanie się z boku jak kolega popełnia czyn podstępu? Nie chciałabym też niszczyć ich szczęścia,ale czy tak ma zaczynać się zakładanie rodziny w wierze????

Odpowiedź:

Najlepiej będzie, jeśli porozmawiasz na ten temat z owym narzeczonym koleżanki. Na pewno niczego wtedy nie zepsujesz. Być może przecież koleżanka wie o sprawie. Być może on radził się spowiednika...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg