Kasia 27.02.2006 14:03
Witam. Nurtuje mnie pewnien problem dotyczący postanowienia poprawy. Otóż idąc do spowiedzi czuję żal za grzechy i naprawdę chcę się poprawić, ale jednocześnie wiem, kiedy znowu mogę zgrzeszć w ten sam sposób i najczęsciej tak się dzieje (chodzi mi przede wszystkim o sex). Staram się tej mysli nie dopuszczać do siebie ale ona się pojawia. Zastanawiam jak to wpływa na ważność mojej spowiedzi. Z jednej strony czuję chcęć poprawy i proszę Boga by pomógł mi wytrawać w dobrym, ale z drugiej mam realny obraz tego co się może zadażyć (i co się najczęsciej zdaża) w określonym momencie.