Piotr 06.02.2006 19:57

Witam. Mam pytanie. Po jakimś czasie od odbycia pielgrzymki podczas której modliłem się o "dziewczynę" spotkałem kobietę w której od razu się zakochałem. Nadto podczas spowiedzi ksiądz skierował do mnie słowa, jeżeli okaże się, ze ta kobieta jest "dobra" ożeń się znią, a także w czasie modliwty przyszyły mi słowa do serca że Pan Bóg ci ją daje. Spotyałem się z nią od paniedziałku do niedzieli. W sobotę dowiedziałem się, że ta kobieta spotyka się ze swoim byłym mężczyzną i równocześnie ze mną oraz od wielu osób usłyszałem o niej negatywne opinie. Usłyszane słowa wywoały u mnie taką złość że zerwałem z tą kobietą nawet niesłuchając jej wersji wydarzeń. To" jej spotyaknie" okazało się plotką, natomiast bardzo negatywną opinię o niej słyszałem jeszcze od wielu innych ludzi. Mimo wszystko jeszcze raz się z nią spotakełm, starałem się jej wszystko wytłumaczyć i rozstaliśmy się po koleżeńsku. Po tym spotakniu starałem się z nią kilka razy spoktać a ona odpisała mi że na razie nie da rady po prostu potrzebuje trochę czasu aby sobie wszystko poukładać. Nie wiem co mam robić. Odnoszę wrażenie że Bóg mi tą osobę dał, ja się w niej zakochałem, pożniej z nią zerwałem co było poza moją świadomością, a teraz mam się za nią modlić bo być może jeszcze nas coś dzieli co w oczach Boga uniemożliwia na bycie razem - to ta optymistryczna wersja. A druga wersja jest taka że Bóg tak zrządził i że my nie jesteśmy dla siebie stworzeni i tylko chciał mnie czegoś nauczyć. Proszę o radę.

Odpowiedź:

W Księdze Przysłów (30, 18-19) napisano:

"Trzech rzeczy pojąć nie mogę, a czterech nie znam: drogi orła po niebie, drogi węża po skale, drogi okrętu po morzu, drogi mężczyzny u młodej kobiety (...)".

W takich kwestiach nie ma dobrych rad. Są tylko takie, która czasem okazują się w konkretnej sytuacji skuteczne i takie, które okazały się w innej konkretnej sytuacji niewypałem... Jedno jest pewne: modlić sie zawsze możesz....

J.



Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg