harry moony 06.02.2006 19:38

Nie rozumiem jednej sprawy: jak to jest z wszechwiedzącym Bogiem, który zna przyszłość. Chodzi mi o kwestię następującą: skoro Bóg zna przyszłość każdego człowieka, to wie kto będzie zbawiony a kto nie? Z góry Bogu wiadomo kto dostanie się do Raju a kto nie? No bo jeśli zna przyszłość świata i każdej osoby to jaki sens ma staranie się, bycie dobrym, itd?
No chyba że dając człowiekowi wolną wolę Bóg nie wie jak potoczą się losy danej osoby, zostawia ta kwestię otwartą do samego końca, do ostatniej sekundy bo sam nie wie czy np grzesznik się nie nawróci.

Z tego wynika, ze np ja nie mam się co starać bo i tak Bóg wie z góry czy pójdę do nieba czy piekła.

Kompletnie nic z tego nie wiem, nie rozumiem ni w ząb.

Odpowiedź:

Ten temat porusza jeden z artykułów znajdujących sie w dziale Najczęstsze pytania. Zobacz więc TUTAJ

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg