Gość 04.11.2023 20:46

1. Jak odpowiednio odeprzeć zarzut jakoby - według argumentów niektórych osób sceptycznych - Jezus chorował na kompleks Mesjasza, miał chorobę psychiczną i uznawał się za wcielenie Boga?
2. Gdzieś usyłyszałem - z ust osoby sceptycznej- że wyobrażanie sobie Chrystusa w sztuce jest poszukiwaniem ideału męskiego piękna - 2000 lat temu, Bliski Wschód, blondyn, błękitne oczy - jak na obrazach, to wyraz jakiegoś ukazania idealizacji mężczyzny. Co o tym sądzić?
3. "Spoczynek w Duchu Świętym" bywa przez osoby sceptyczne określany jako jedno z działań majacych znamiona hipnozy, swojego rodzaju wprowadzenia w pewien stan emocjonalny. Jak to wyjaśnić?
4. Tematem przewodnim w środowiskach arguemntujących słuszność ateizmu jest stwierdzenie, że święci doświadczający ekstazy w rzeczywistości poszukiwali doznań seksualnych i określali je jako objawienia (np. św. Faustyna). Co o tym myśleć?
5. Na jednej ze stron internetowych przeczytałem informację o relikwiach czczonych w pewnym miejscu. W komentarzach pojawiła się lawina cytatów potwierdzających rzekome dopuszczanie się przez Kościół katolicki bałwochwalstwa, tzw. "czczenie" zwłok staje się ponoć w oczach Bożych nieczyste". Jak się do tego odnieść?
6. Kolejnym zarzutem są problemy związane z chrystianizacją i czasami kolonialnymi - dlaczego - według niektórych - katoliccy misjonarze wymordowali miliony Indian, a także mieszkanców rdzennych dziś bardzo katolickich krajów obecnie, np. Meksyku, Brazylii? Zaraz pojawia się zarzut jakoby było to pełne oblicze Kościoła, który jest instytucją odpowiedzialną za dokonanie największych mordów na ludzkosci w imieniu Boga i religii. A wyprawy krzyżowe? A chrystianizacja, np. Polski i wyżynanie ludzi, palenie wiosek? A to, że nasz kraj w momencie chrztu rzekomo "znalazł się pod watykańską okupacją"? Jak poradzić sobie z treścią tego typu argumentów dyskredytujacych Kościół? A może Kościół powinien przyznać się do ewentualnych błędów?

Odpowiedź:

1. Bardzo prosto. Czy można stawiać komuś diagnozę nie badając go? Tylko na podstawie tego, co mi się wydaje, gdy słyszę o nim opowieść? Wydaje mi się, że nie zmartwychwstał - nie wiem czy tak było czy nie - więc mówię, ze chory psychicznie? A ci Apostołowie, co go widzieli po zmartwychwstaniu mieli omamy? Albo tez kłamali? I z powodu kłamstwa oddali swoje życie?

2. Może tak być. Choć akurat stare wizerunki Jezusa, styl w jakim Go przedstawiano,  pasują do wizerunku z Całunu Turyńskiego.

3. Nijak. Tzw. "spoczynek w Duchu Świętym" budzi sporo kontrowersji także wśród wierzących. Nie ma co się upierać wobec niewierzących, ze to działanie Ducha Świętego.

4. Patrz punkt pierwszy. I to główny dowód na nieistnienie Boga? Marnie to wygląda.

5. Proszę znaleźć artykuł który tłumaczy skąd się wziął i na czym polega kult relikwii. Ot, TUTAJ

6. Indianie... To ilu było tych misjonarzy, że wymordowali miliony?

Po pierwsze trzeba zauważyć, że to, co działo się po odkryciu Ameryki było nie misją, a kolonizacją. Kolonizacją przez państwa - głownie Hiszpanię i Portugalię. Głoszeniem Ewangelii przy okazji. Po drugie, owe miliony wymordowanych, to tak naprawdę w większości ofiary chorób zawleczonych przez Europejczyków. Po trzecie, nie ma czegoś takiego jak "Indianie". Ot, tacy Inkowie na przykład, w czasach gdy pojawili się w Ameryce Europejczycy, władali tak wielkim obszarem dlatego, że podporządkowali sobie - a jakże, także zbrojnie - innych Indian. Konkwistadorzy owszem, zagrozili jednym ale uwolnili innych. Przypomnijmy - po czwarte: Inkowie składali ofiary z ludzi. Z dzieci też.

J.

 

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg