ak 28.03.2005 20:14

Znalazłam już odpowiedzi na temat masturbacji, jednakże nurtuje mnie taki problem; spowiadałam się już z tego grzechu. Za każdym razem czułam, że nie chcę i więcej nie będę grzeszyć w ten sposób. I nie udawało mi się dotrzymywać tej samoobietnicy. Ostatni raz u Spowiedzi byłam w grudniu, od tego czasu nie poszłam,a zgrzeszyłam nie raz. I mam ogromną obawę w sercu, bo już wiem, że nawet jeśli wyspowiadam się z tego grzechu to nie będzie to uczciwe, bo wiem, że znów zgrzeszę. Bardzo cierpię z tego powodu, przeszkadza mi to, żyję z nieczystym sumieniem i jest mi źle. Co ja mogę zrobić?

Odpowiedź:

Odpowiadający ma nadzieję, że natrafiłaś także na odpowiedź...

Wbrew temu co Ci się wydaje, trzeba znów pójść jak najszybciej do spowiedzi. Zobacz co się dzieje: Ty nie potrafisz sobie poradzić, popadasz w zniechęcenie. Zapewne ciężko jest Ci się modlić, a może z czasem zaczniesz opuszczać niedzielną Mszę... Kto z tego może się cieszyć? Tylko diabeł. Twoje zwątpienie w sens spowiedzi jest tylko jemu na rękę. Trzeba więc to przerwać i podjąć trud nawrócenia na nowo.

Ktoś kiedyś powiedział, że kochać to znaczy powstawać. Naprawdę, upaść nie jest rzeczą najgorszą. Najgorszą to pozostać na ziemi...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg