Iwona 21.03.2005 07:10

Dwa lata temu odbyłam spowiedź generalną... A wczoraj wpadła mi do głowy taka myśl, że jak ksiądz pytał się dlaczego właśnie do takiej przystępuję, to powiedziałam, że chciałam wreszcie wszystko uporządkować. Spowiadałam się z grzechów, z których nigdy wcześniej się nie spowiadałam, nie wiem czy ksiądz wiedział, że pierwszy raz się spowiadam z niektórych grzechów ciężkich. I jeszcze jedno... Przypomniało mi się coś z tych czasów zła w moim życiu.... Miałam wtedy skrzywioną psychikę... Onanizowałam się i przysięgłam Panu Bogu, że tego robić nie będę, a jeśli zrobię to powiedziałam, żeby ukarał mnie dzieckiem. Z tego na szczęście się wyspowiadałam, ale zapomniałam o tym, że jak nie dotrzymałam tej przysięgi i myślałam, że jestem w ciąży to chciałam zrobić tak, by to dziecko nie żyło. Skakałam więcej, ściskałam brzuch. Teraz mi się to śmieszne, ale przede wszystkim tragiczne wydaje. Chodzi o myśli, wiadomo, że nie byłam w ciąży, ale chodzi o moje myśli... Nie wiem ile razy tak robiłam, pamiętam raz jeden tylko i wiem też, że wtedy pomyślałam, że nie można tak robić, że to złe... Więc po paru "próbach" zaprzestałam podskoków, uciskania brzucha i pomyslałam "Co będzie to będzie". Teraz mi się to przypomniało, a księża mi zawsze mówią, że jak się coś przypomni to powiedzieć przy spowiedzi... A to o czym pisałam nie za bardzo chciałabym mówić...? No, ale każdy grzech lekki też trzeba powiedzieć....

Odpowiedź:

Proszę trzymać się zaleceń kapłana, który Panią spowiada. Skoro sumienie to Pani wyrzuca, to lepiej je uspokoić szczerym wyznaniem... Jeśli jednak spowiednik powie, by więcej do takich spraw sprzed generalnej spowiedzi nie wracać, to proszę też go posłuchać...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg