27.02.2005 12:26
Nakazy moralne są dane nie z powodu jakieś zachcianki Pana Boga, ale dla dobra człowieka - mają jakby wskazywać człowiekowi dobro, wskazywać drogę do Boga, który jest najwyższym dobrem. Więc jak to jest z eutanazją? Czasem człowiek naprawdę bardzo cierpi, tak bardzo że nie możę już tego znieść, i nie ma to nic wspólnego z barakiem miłośći wokół siebie - nawet otoczony miłością cierpiący człowiek cierpi aż tak bardzo, że chciałby umrzeć. Wie, że po śmierci będzie lepsze życie, spotka sięz Bogiem. Skoro prawo moralne ma słuzyć dobru człowieka, a nie odwrotnie (my nie mamy słuzyć nakazom i zakazom dla ich samych), a kierować ma nami miłość. Dlaczego więć nie ulżyć cierpieniu człowieka? Dlatego że nie wolno zabijać - ale czy w tym wypadku nie służymy ślepo nakazom i zakazom, zamiast kierować się dobrem człowieka?