Maja 22.02.2005 13:54
W zeszłym roku zachorowałam na grypę, a kolega ze Szwecji, który wyznaje lub"uprawia" Reiki zaproponował, że spróbuje mi pomóc na odległość. Umówiliśmy się że o konkretnej godzinie ja się skoncentruję na jednym punkcie przez 20 minut a on w tym czasie przez Reiki spróbuje mnie wyleczyć. Postanowiłam wziąć w tym udział (nie wiedząc nawet co to jest to Reiki), wychodząc z założenia że to mi nie zaszkodzi a może pomóc. Teraz zastanawiam się, czy nie był to z mojej strony grzech ciężki, bo chyba poddawanie się takim praktykom nie jest dozwolone w Kościele Katolickim? Czy popełniłam grzech?