jack
19.02.2005 18:29
Zadalem kiedys pytanie, czy niektóre fragmenty Ewangelii, np. Chodzenie Jezusa i Piotra po wodzie trzeba interpretowac doslownie czy raczej jako forme przypowiesci badz katechezy. Odpowiadajacy udzielil odpowiedzi, ze doslownie. Minelo sporo czasu, ale moglem niedawno o to samo zapytac bibliste: prof. doc. hab. ...(nie mam upowaznienia do wymieniania nazwiska). Biblista ten odpowiedzial, ze taka interpretacja jest dopuszczalna i ze tak naprawde, czesto nie wiemy, ktore wypowiedzi naleza do Chrystusa, a ktore sa elementem katechezy autora. Prosze o ustosunkowanie sie do tej kwestii. Bóg zaplac.
Odpowiedź:
Co tu komentować? Nie tak dawno odpowiadający napisał, że trudno sobie wyobrazić, aby niektóre sformułowania Ewangelii były faktycznymi wypowiedziami Jezusa. Np. mówienie o konieczności wzięcia swojego krzyża, gdy dla apostołów takie sformułowanie było jeszcze zupełnie niezrozumiałe. Zapewne piszący oddał w ten sposób sens wypowiedzi Jezusa, a nie jej dokładne brzmienie.
Zawsze trzeba jednak pamiętać, że piszący Ewangelie działali w mocy Ducha, którego obiecał Jezus, a który - zgodnie z jego zapowiedzią - pomagał Kościołowi przypomnieć sobie naukę Jezusa.
Co do prawdziwości cudów opisywanych w Ewangelii... Oczywiście, dopuścić można wszystko. Tylko jakie obiektywne kryteria przyjąć, aby odróżnić cuda faktyczne od cudów "katechetycznych"? Swoje wyobrażenie na ten temat?
Zdaniem odpowiadającego krytycyzm w tym względzie jest wyrazem ogólnego niedowiarstwa współczesnych. Wikłanie się w tego typu dyskuje jest może ważne dla specjalistów, ale przynosi bardzo wymierne skutki dla wiernych: zaliczenie Ewangelii (i wiary) w między bajki...
J.