23.09.2004 08:29
"Pan Bóg mógłby wszystko robić sam. Dla Niego to żaden problem. Ale jako dobry wychowawcza wie, że aby jego dzieci dojrzały, muszą podejmować pewne obowiązki. A dojrzeć musimy, bo trudno wymagać, by niebo było stanem wiecznego szczęścia dla ciągle oczekujących obsłużenia egoistów. Stąd Bóg czeka, byśmy nie oglądając się na Jego działanie, podjęli trud pomocy tam, gdzie pomóc możemy..."
Dziękuję za odpowiedź. Ale nie mogę zrozumieć jeszcze jednego. Ludzka pomoc jest często bezskuteczna, gdyby to było tak, że człowiek potrafi pomóc tak samo dobrze jak Bóg, mogłabym zrozumieć, czemu Bóg pozostawia mu to zadanie. Ale człowiek może poświęcićnawet całe życie próbując komuś pomóc i może mu się nie udać. Moze to będzie dla jego dobra, ale chodzi mi o tto czy Bogu jest obojętny los tego komu on pomaga.