Gość 25.09.2023 16:40

Wśród często pojawiających się wśród ateistów argumentów kwestionujących istnienie Boga są następujące przypuszczenia:
a) Kościół katolicki jest instytucją, która w swojej historii zabiła w okrutny sposób najwięcej ludzi (krucjaty, inkwizycja, kolonie, szczególnie te za oceanem) w imię wiary, a dziś mówi o wartości życiu, miłosierdzia - jak to wyjaśnić?
b) Teologia nie jest nauką, ale zbiorem abstrakcyjnych opowiadań - nauką równie dobrze może być Smerfologia
c) Dlaczego chrześcijanie utrzymują, że ich religia jest jedyną prawdziwą wśród tylu wyznań i ich odłamów na świecie, tą jedyną prawdziwą religią? (skoro urodziłem się jako muzułmanin, to wierze w to, co mi przekazano, wpojono?
d) dlaczego Kościół katolicki zmienił 10 przykazań;
e) czemu Kościół katolicki czci figury, obrazy - przecież to bałwochwalstwo (według zadających takie pytanie);
f) teorie o starożytnych kosmitach są zawarte w Biblii, a wiec podważają nauczanie Kościoła;
g) ludzie zostali stworzeni przez cywilizacje pozaziemskie
h) dlaczego Kościół katolicki czci kopie figur Świętych, do którego pozowały prostytutki;
i) osoby wierzące pozostają na moralnie i intelektualnie niższym poziomie rozwoju, a religia to opium dla ludu
j) Biblia jest pełna sprzeczności
k) dusza jest tożsama z psychiką i nie istnieje, bo nie odkryli jej fizycy
l) nie ma dowodów historycznych na istnienie Jezusa Chrystusa
m) Bóg Starego Testamentu okrutny i bezlitosny
n) wierzący tłumaczą wszelkie przejawy działania Boga, a dla ateistów jest to przypadek - dlaczego wiec wierzący od razu twierdzą, że to Bóg?
o) kult Maryjny to dawny kult solarny, bogini płodności w ludach semickich, bóstwo astralne
p) wszelkie cuda to nie działanie boskie - zawsze można je wytłumaczyć naukowo, np. cudowne uzdrowienia, cuda eucharystyczne (God of the gaps - "Bóg od zapychania dziur w nauce")?
r) opętania to tak naprawdę choroba psychiczna sklasyfikowana w rejestrach WHO jako jednostka chorobowa - zatem, czy opętani udają?
s) glossolalia, mówienie w obcych językach to nie działanie sił duchowych, ale jednostka chorobowa;
t) wszelkie wierzenia to ciemnogród i średniowiecze (komentarz pojawiający się w sieci właściwie pod każdym postem dotyczącym wiary);
u) religia to system zniewalający ludzi
w) spowiedź została zmieniona przez Kościół w XIV wieku i w takiej formie jest praktykowana do dzisiaj - spowiadanie się obcemu facetowi - gdzie to ma podstawy biblijne?
z) chrzest dzieci to początek religijnej indoktrynacji - dziecko nie ma możliwości wyboru wiary;
ź) różne objawienia to zwidy, przejawy schizofrenii, innych zaburzeń psychicznych;
Stary Testament to według niektórych stek bzdur, prymitywnych historii.
Jak rzeczywistość pozazmysłowa

Jak odpowiedzieć merytorycznie i konstruktywnie na tak sformułowane zarzuty? Jak je odeprzeć i się im przeciwstawić?
Jak uzasadnić racjonalność swoich przekonań tym, którzy powątpiewają, że Bóg faktycznie, realnie jest?
Jak sie nie skompromitować?
Jak odnieść się do społeczności internetowych promujących ateizm, szczególnie na niektórych kanałach społecznościowych?
Wydaje mi się, że polemika z zatwardziałym ateistą nie ma sensu (oczywiście nie zawsze), ponieważ nie da się go przekonać - każdy argument można chyba mniej bądź bardziej trafnie odeprzeć.
Jak skutecznie przeciwstawić się fali ateistyczno-racjonalistyczno-naukowych przeświadczeń?

Odpowiedź:

Rzetelna odpowiedź na te wszystkie zarzuty to konieczność napisania co najmniej kilku książek. Proszę wybaczyć, ale nie jestem w  stanie takiemu zadaniu sprostać. Jest wiele książek, w których można na te pytania znaleźć odpowiedzi. Artykułów też. Ot, choćby dotyczących tego, jak działała inkwizycja i ile ofiar pochłonęła czy dotyczących historii spowiedzi. Także takich odpowiadających na zarzuty ze strony przyrodników czy teoretyków nauki. Trzeba tylko zajrzeć do teologicznej biblioteki... Więc tylko bardzo skrótowo.

a) Kościół zabił najwięcej ludzi i to w imię wiary... Poprosiłbym o podanie danych z konkretnych prac naukowych przedstawiających szacunki na ten temat. Wspomniane wyżej książki traktują o tym temacie. Powołując się na konkretnych badaczy wskazują liczby znacznie niższe. O powodach tego zabijania już nie mówiąc, bo to z wiarą niekoniecznie wiele miało wspólnego...

b) A czy nauką jest psychologia? Dlaczego zatem istnieje całkiem sporo różniących się w opisie człowieka szkół psychologicznych?

Znalazłem taką definicję nauki:

Nauka to obszar wiedzy będący zbiorem wyników badań opartym na wcześniejszych założeniach innych badaczy. To również proces zdobywania wiedzy o: przyrodzie, istocie świata i kreowaniu jej w określonych warunkach społecznych.

Z tej perspektywy teologia jest jak najbardziej nauką, prawda?

c) Czy jeśli jakaś cześć ludzi utrzymuje, ze ziemia jest płaska, to w imię pluralizmu mamy uznać, ze to możliwe? Każdy człowiek mający jakies przekonania uważa, że są one słuszne. Nic dziwnego, że ci, którzy wierzą w Chrystusa też o swoich poglądach tak uważają.

d) Nie zmienił. Proszę zajrzeć do Biblii i sprawdzić jak są tam sformułowane. Widać ewidentnie, że gdy mowa o malowidłach i rzeźbach jest to uzupełnienie 1 przykazania, nie jakieś nowe, inne.

e) Czy ktoś z zadających to pytanie zamawiał kiedyś obiad przy znaku drogowym informującym o będącej w pobliżu restauracji? Znak nie jest tożsamy z tym, na co wskazuje. Podobnie jest z obrazami. One są znakami kierującymi nas ku Bogu.

f) Zacznijmy od tego, że Kościół nie wypowiada się na temat istnienia pozaziemskich cywilizacji. Nie każe ani wierzyć, że nie istnieją, ani ze istnieją. Po drugie.. Interpretacje niektórych tekstów biblijnych, jakoby opisywały kosmitów są mocno naciągane. Skąd wiemy, że to nie wyobrażenia inspirowane różnymi kultami czy ludzką wyobraźnią  czerpiąca z bogactwa różnorodności świata przyrody, a opisy kosmitów? Skoro ich nie widzieliśmy, to nie wiemy jak wyglądają i jakimi maszynami latają, prawda?

g) A dowody, gdzie? Nawet nie wiemy czy takowe istnieją, a już wiemy że to one stworzyły człowieka? Wyobraźnia ponad argumenty.

h) Patrz punkt e) Kościół nie czci figur, tylko świętych. Nie ma znaczenia kto pozował artyście.

i) Na jakiej podstawie wysuwane są takie opinie? Robiono takie badania? O ile intelektualnie można by przypuszczać, ze może tak być, bo ludzie inteligentni chętniej zaprzeczają oczywistościom, o tyle z tym poziomem moralnym bym uważał. No bo jak nauka zmierzy moralność? Co uzna za dobre, a co za złe?

j) No właśnie tu pokazuje się inteligencja tych, którzy uważają się za mądrzejsi od wierzących. Nie potrafią czytać tekstów szukając sensu, zatrzymują się na poziomie opisu faktów. Kiedy słyszą piosenkę "Deszcz jesienny deszcz smutne pieśni łka" to też zarzucają autorowi, że deszcz nie może łkać, tylko padać, mżyć itd? Owe sprzeczności czasem wynikają  po prostu ze wspominania innych szczegółów, wcale się nie wykluczających. W innych mogą być przekazem innych tradycji ludowych. Ale np. w tekstach o stworzeniu świata, żeby się dopatrywać faktografii, to już intelektualnie niski poziom.

k) A psychikę fizycy odkryli? Udowodnili że istnieje? Śmiała teza. Poprosiłbym o pokazania stosownych badań. Dla fizyków zresztą inteligencja też jest nie do zbadania. Czy w takim razie nie istnieje? Dlaczego nie może istnieć coś, czego nie zbadała fizyka? Ot, posługujemy się, także w fizyce, liczbami. A fizyka udowodniła, ze istnieją? Nie są tworem rozumu? Mnie mocno się wydaje, że to jednak coś, czego istnienia nie da się udowodnić.

l) Są. Najlepszym jest Talmud. Pochodzący z czasów rodzenia się chrześcijaństwa. Jest w nim trochę wzmianek antychrześcijańskich. Nigdzie nie ma mowy o tym, że to wymysł. A to byłby najlepszy argument, prawda? Poza tym paru historyków o Jezusie wspomina. Pomijam Flawiusza, ale Tacyt, Swetoniusz.... Stosowne cytaty łatwo znaleźć. Zwłaszcza te nieprzychylne chrześcijaństwu trudno, by wymyśli chrześcijanie. Mówienie że Jezus nie istniał to wyraz ignorancji.

m) To zależy jak się Stary Testament czyta. Zobacz TUTAJ

n) Wierzący są wobec cudów bardzo sceptyczni. Np. do cudów potrzebnych do kanonizacji zalicza się tylko takie, których nauka wytłumaczyć nie potrafi. Ale jaką odpowiedź mają powołujący się niby na nauką? Mają fakt, ale odpowiadają: to się nie wydarzyło, bo to niemożliwe. Otwarte umysły, nie ma co... Co się nie mieści w głowie, to jest niemożliwe. Fizyka kwantowa też się nie mieści w głowie. To co mówi to bzdura?

o) Kult Maryi zakorzeniony jest w Biblii. W słowach Archanioła przy zwiastowaniu i paru innych. Żeby to połączyć z innymi kultami trzeba niezłej wyobraźni.

p) Ciekawe jak nauka tłumaczy cud św. Januarego... Wielokrotnie można było zobaczyć, co się dzieje z jego krwią w niektóre dni roku. Nie da się zaprzeczyć faktowi, nie można naukowo tego wytłumaczyć, to pozostaje jedynie uznać że to oszustwo, prawda? A jakieś dowody?

Cud, taki bardziej codzienny, to nie jest coś, czego się nie da naukowo wytłumaczyć, ale że to coś, choć mało prawdopodobne,  wydarzyło się, kiedy było potrzebne. Nie jest niemożliwym, że jakiś bandzior będzie mi chciał zabrać samochód. Nie jest niemożliwym, że piorun trafi człowieka. Ale gdy piorun trafi bandziora, który właśnie chciał zabrać mój samochód, to już jest coś, prawda?

r) To wymagałoby podania większej ilości faktów. Tylko jedno pytanie: skąd w człowieku chorym psychicznie niektóre zdolności, które wykazują niektórzy opętani?

s) Czemu zaraz chorobowa? Jakie są podstawy, by czyjąś egzaltację uznać zaraz za chorobę psychiczną? Nie można zaprzeczyć, że czasem może to być nie dar Boga, ale efekt jakiejś religijnej egzaltacji. Ale zaraz choroba?

t) A wypowiadający takie rzeczy jest ignorantem. Średniowiecze było dość światłym czasem w historii świata. Wystarczy przypomnieć, kiedy powstała instytucja uniwersytetów, kiedy budowano najpiękniejsze katedry.

u) Z ocenami trudno polemizować. Zwłaszcza jak ktoś uważa, ze jego wiara była dla niego zniewoleniem. Dla mnie jest poznaniem prawdy, a więc wolnością. Bo nie można być wolnym odrzucając prawdę. Jest się niewolnikiem.

w) O ile wiem spowiedź uszna to pomysł znacznie starszy niż XIV wiek. Fakt, zasady odpuszczania grzechów przez Kościół tym, którzy upadli po chrzcie zmieniały się w ciągu wieków. Ale akurat w XIV wieku to były już dość ustabilizowane. Dawniej... Nie wiemy czy wyznanie grzechów było publiczne. Wiemy na pewno, ze pokuta była publiczna. I łatwo można było się domyślić, za jakie grzechy pokutują. Zobacz TUTAJ

z) A ma dziecko możliwość wyboru języka i kultury w której jest wychowywane? Co dziwnego, że rodzice wychowują dziecko w tej kulturze - której wiara jest częścią - która dla nich samych jest ważna? A ma wybór ten, kto jest wychowywany w duchu ateistycznym? To nie jest coś, o co może mieć kiedyś do rodziców pretensje?

Bo to w sumie dziwne. Wychowanie w duchu ateistycznym OK, bo człowiek może wybrać. W duchu religijnym, bo wybór ma utrudniony. To jak to jest? Przecież i z jednym i drugim może się w dorosłym życiu nie zgodzić i wybrać co innego, prawda?

ź) Może. I często tak właśnie bywa. Kościół zdecydowaną większość takich objawień odrzuca. Ale skąd dowód, ze zawsze to jakiś problem psychiczny? Wypowiadający takie tezy potrafią to udowodnić? A potrafią udowodnić, że sami są zdrowi psychicznie?

Jak rozmawiać z tymi, którzy różne zarzuty wierzącym stawiają? Gdy komuś zależy na poznaniu prawdy warto ją pokazać. Gdy wszystko, jak to w necie, ogranicza się do powtarzania w kółko tych samych zarzutów, na które x razy ktoś już odpowiadał, tylko zarzucający udają, ze tych odpowiedzi nie ma, to wystarcz rozmawiać w stylu, który właśnie pokazałem. Bo rzeczowa rozmowa w takich wypadkach nie ma sensu. Jak choćby w sytuacji zarzutów z punktu z.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg