12.09.2003 09:20

Czy jest coś złego w tym, że wolny człowiek zgodnie ze swoim sumieniem i dostępną mu wiedzą interpretuje tekst biblijny? Wcale nie uważam, że tylko moja interpretacja tekstu Rdz 38,8-10, podana w pytaniu z 08.09.2003 jest poprawna. Chciałbym jednak zapytać, dlaczego Bóg, zanim ukarał Onana śmiercią, również śmiercią ukarał
Era, brata Onana, choć nie popełnił on takiego czynu, jak później Onan? Mnie nasuwa się jedna odpowiedź: obydwaj bracia byli "źli w oczach Pana", Bóg brał pod uwagę całokształt ich życia i czynów, nie jeden czyn wyizolowany i dlatego tak surowo ich ukarał. Czy możemy zatem mówić jedynie o wyizolowanym czynie, bez analizy całokształtu postawy życiowej człowieka? Np. czy jako małżonek ma dzieci, czy jest w ogóle zamknięty na przekazywanie daru życia i jest totalnym egoistą?

Odpowiedź:

1. Nie ma nic złego w tym, że człowiek zgodnie ze swoim sumieniem i wiedzą interpretuje tekst biblijny. Czasami trzeba jednak trochę mniej kategorycznie formułować swoje sądy.
2. Nie wiemy dlaczego Bóg uznał Era za złego (Rdz 38,7). Niekoniecznie chodziło o „całokształt”. Choć oczywiście i to jest możliwe. Podobnie z Onanem. Nie wiemy, czy jego czyn nie był kroplą przepełniającą miarę niegodziwości, czy chodziło tylko o ten jeden zły czyn (a raczej jedną złą stałą praktykę).
3. Bóg na pewno zawsze bierze pod uwagę całe życie człowieka. Jednak na tę ocenę na pewno składają się jego poszczególne czyny: dobre i złe. Czy z powodu tego, że ktoś przez całe życie uczciwie pracuje jedna kradzież 15 tysięcy złotych przestaje być grzechem?

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg