Ewelina
24.07.2003 16:37
Mam pytanie dzieki ktoremu chcialabym mocniej uwierzyc w Boga i zaufac mu w pelni: Dlaczego Bog stworzyl w ogole ludzi , ziemie, wszechswiat? Jesli on jest nieskonczenie dobry i doskonaly , to po co powolal do zycia takich biednych ludzi, ktorzy teraz muszą sie męczyc w zyciu, zmagac z problemami, poszukiwac odpowiedzi na nękające ich pytania??
Czy jest to jakis rodzaj doswiadczenia "naukowego" z Jego strony?
Kiedys dawno temu nie bylo nic, tylko Bog, czy tak nie moglo zostac??
Prosze o rozwazenie mojego pytania. Ewelina
Odpowiedź:
Człowiek prawdziwie szczęśliwy chce swoim szczęściem dzielić się z innymi. Rodzice powołują do istnienia nowych ludzi, bo w tym widzą sens promieniowania swojej miłości. Podobnie chyba Bóg...
W nadmiarze swojej miłości zechciał z kimś swoim szczęściem się podzielić. Dlatego stworzył człowieka. Na swój obraz i podobieństwo. Biblijny obraz umieszczenia człowieka w ogrodzie Eden symbolizuje przeznaczenie człowieka do szczęścia. Nie stworzył Bóg człowieka, aby nim igrać czy dla jakiegoś eksperymentu. Chciał podzielić się z nim Swoją miłością. Niestety, przez nieposłuszeństwo wynikłe z braku zaufania do Boga (tak obrazowo opisane w trzecim rozdziale Księgo Rodzaju) człowiek utracił część Bożych darów. Odtąd jego udziałem stało się niesprawiedliwość, cierpienie, trud i śmierć. Bóg nie chciał jednak, aby ludzkość w tym stanie pozostała na zawsze. Dlatego zesłał nam Swojego Syna, Jezusa Chrystusa, aby każdy człowiek, nawet ten, który umarł przed Jego przyjściem, mógł dostąpić wiecznego szczęścia. Bo Boży zamiar obdarowania człowieka wieczną miłością radością i pokojem nie uległ zmianie. Co więcej, dzięki Jego Synowi człowiek nie jest już tylko stworzeniem, ale ma szansę stać się Bożym dzieckiem...
Chrześcijanin nie może więc zamknąć swego pytania o sens życia tylko do jego teraźniejszego wymiaru. Tu na ziemi jesteśmy tylko przechodniami. Naszą prawdziwą ojczyzną jest niebo. A pielgrzymując na ziemi wystawieni jesteśmy na wielorakie próby. Może dlatego, by zatęsknić za światem, w którym jest wszystko w porządku. Może dlatego doznajemy zła, byśmy na własnej skórze doświadczyli, do czego prowadzi stawianie się ponad Boga. Byśmy nie tęsknili do zakazanego owocu...
J.