madmax
14.02.2003 12:09
W życiu nie ma przypadków. Czy zatem każda spotkana osoba ma jakiś tam włpyw na moje życie? Kto decyduje o tym, że jedna spotkana osoba wywiera silny wpływ na moje życie, a druga nie? Czy aby ten wpływ był silny musi być zaangażowanie z obu stron, czy wystarczy z jednej?
Odpowiedź:
To bardzo trudne pytanie, bo próbuje złapać nieuchwytne...
Wpływ innych na nasze życie jest rzeczywiście bardzo różny. Jedni przechodzą prawie niezauważalni, inni odciskają widoczne piętno. Zależy to chyba od naszej wewnętrznej dyspozycji. To znaczy od tego, czy potrzebujemy, poszukujemy akurat tego, co dana osoba ma nam do zaoferowania. Trudno powiedzieć, by ktokolwiek o tym decydował. Choć oczywiście Bóg na pewno potrafi wykorzystywać takie „zbiegi okoliczności”.
Czy potrzebne jest zaangażowanie obu stron... Nie wiemy o czym konkretnie myślisz, ale wydaje się, że nie. Bywa przecież, że ktoś wywiera na nasze życie ogromny wpływ, a wcale o tym nie wie. Tak bywa w np. przypadku wielkich ludzi, którzy głoszą swoje idee większej grupie ludzi...
J.