Ubóstwo 19.01.2023 14:38

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Chciałbym się spytać jak to jest z tym bogaceniem się i pomnażaniem majątku. Bo w Ewangelii czytamy, że Pan Jezus mówi do młodzieńca, aby ten sprzedał wszystko co ma, rozdał ubogim i poszedł za Nim. Nie zrobił tego i odszedł zasmucony. A jak to ma się do nas? Słyszałem, że Św. Antoni Wielki właśnie raz usłyszał, że gdy sprzeda wszystko i rozda ubogim to będzie mieć skarb w Niebie. I to zrobił, dlatego został pustelnikiem. Ale jak powinniśmy postępować? Mamy nie gromadzić majątku tylko wyzbyć się wszystkiego i żyć ubogo, żyć jak pustelnicy? Ostatnio odczuwam coś takiego, jakby Pan Jezus tego ode mnie chciał - abym sprzedał wszystko, rozdał ubogim i poszedł za Nim. Ale nie wiem czy to znowuż nie jest jakaś pokusa. Bardzo tego nie rozumiem i nie wiem jak się zachować. Bardzo proszę o wyjaśnienie tych wszystkich kwestii.

Odpowiedź:

Wezwanie do ubóstwa jest ewangeliczną radą, nie nakazem. Chrześcijanin powinien strzec się przywiązania do dóbr materialnych, bo łatwo przesłania ono inne wartości - miłość bliźniego, a nawet Boga samego. Nie ma natomiast obowiązku bycia ubogim. Można uczciwie dorabiać się majątku. Byle - właśnie pamiętając o tym nieprzywiązywaniu się do dóbr materialnych - mieć też otwarte serce na potrzeby bliźnich.

Ile? Ile chrześcijanin powinien przeznaczyć dla innych z tego, co zarobił? Nie ma tu jakiejś ogólnej zasady. To indywidualna decyzja każdego wierzącego, pamiętającego o 5 przykazaniu kościelnym, tym o konieczności troski o potrzeby wspólnoty Kościoła. Dobrym chrześcijańskim obyczajem jest przeznaczanie na te cele 10 proc dochodów. Ale, powtarzam, to nie obowiązek, ale pewien zwyczaj.

J.

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg