Magdalena 20.06.2019 18:15
Szczęść Boże!
Mam spory problem dotyczący zrozumienia grzechu obmowy. Czytałam na ten temat również zamieszczane tutaj pytania i odpowiedzi, jednak nadal mam sporo wątpliwości.
''Obmowa polega na ujawnianiu – bez obiektywnie ważnej przyczyny – wad i błędów drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą. Również obmowa – która jest mówieniem prawdy – narusza przykazanie miłości bliźniego, ponieważ godzi w naturalne prawo człowieka do czci, do dobrego imienia i szacunku''
Proszę o wyjaśnienie, czy w poniższych, często hipotetycznych przykładach mamy do czynienia z obmową i grzechem:
1. Rodzice opowiadają dorosłemu dziecku o jego pradziadkach. Mówią między innymi o tym, że pradziadek najprawdopodobniej w przeszłości zdradził babcię. Wedle definicji to obmowa.
2. Rodzice opowiadają dorosłemu dziecku o jego dziadku, którego zna z dobrej strony. Mówią na przykład, że dziadek w przeszłości był alkoholikiem, źle traktował dzieci i żonę. Dziadek wciąż żyje i wszyscy mają z nim dobre relacje, pomimo tego, że jest człowiekiem trudnym. Dzięki tej informacji dorosły wnuk widzi, że choć z jego perspektywy dziadek jest kochany, to jednak nie jest i nie był krystaliczną postacią i ''za kulisami'' bywa podły. Wedle definicji to obmowa.
3. Mama opowiada córce o kłótni z Tatą. Żali się i narzeka na Tatę i jego trudny charakter. Opowiada córce o tym, jak w przeszłości bywały kłótnie, po których nawet płakała. Po prostu opowiada jak było. Niemniej jednak kłótnie są incydentalne i raczej powierzchowne,a małżeństwo żyje zgodnie. Wedle definicji to obmowa (dziecko nie wiedziało o wcześniejszych kłótniach, zakończonych płaczem mamy).
4. G.Lipińska w książce ''Jeśli zapomnę o nich...'' wspomina czasy wojny, więzienia, obozu, których doświadczyła. Opisuje zarówno heroiczne postawy bohaterów, jak i haniebne czyny i zachowania innych. Wspomina na przykład kobietę z obozu, która była skazana za ludożerstwo (klęska głodu w Leningradzie 1941-1942). Podaje jej imię i nazwisko i opisuje jej historię (na 450 stron książki jest to informacja drobiazgowa, bo jej opis zajmuje jedną stronę). Zgodnie z definicją jest to obmowa. Czy autorka nie powinna pisać o katach, którzy ją sądzili i torturowali? Nie może opisywać funkcjonariuszy rosyjskiego NKWD, ani żołnierzy niemieckich? Podając ich imię i nazwisko, albo pseudonim popełnia grzech obmowy?
5. Chłopak opowiada dziewczynie o kłótni jego rodziców i ewidentnej winie jednej ze stron, która w danej sytuacji zachowała się źle. To po prostu fakt. Wedle definicji to obmowa.
6. Koleżanka opowiada mi o kłótni ze swoją siostrą, którą znam z widzenia. Opowiada mi, że jej siostra ma w zwyczaju nie dbać o wygląd dzieci i ubierać je niechlujnie i nieładnie, choć nie brak jej środków finansowych. Koleżanka powiedziała to siostrze prosto w oczy. Teraz opowiada mi o tym, że powiedziała to siostrze, a siostra mocno się z nią kłóciła.
7. Rodzice mówią dorosłemu dziecku, kto z ich miejscowości był w Milicji Obywatelskiej za czasów PRL, albo w PZPR. To fakt haniebny, więc niepotrzebne ujawnienie tej sprawy to obmowa?
8. Kobieta poszła zamówić Msze Święte (gregoriańskie). Okazało się, że Proboszcz nieodpowiednio się zachował - rozpoczął Msze święte kilka dni przed danym miesiącem, nie powiadamiając zainteresowanych, nie przekazał grafiku, nie przeprosił, a do ''załatwienia'' całej niewygodnej sprawy wysłał wikariusza. Czy kobieta nie ma prawa opowiedzieć o tym swojej rodzinie? Mężowi, dzieciom? Bo to obmowa?
9. Kobieta spotykając Księdza i zaczepiając go żartobliwą rozmową, usłyszała niemiłą i opryskliwą odpowiedź. Czy nie ma prawa powiedzieć o najbliższym?
Nie potrafię już odróżnić co można mówić o kimś, a co nie. Jeśli o ludziach można mówić tylko dobre, chwalebne rzeczy - czy nie jest to trochę obłudne?
Wychodzi na to, że w rozmowach między sobą możemy mówić o innych tylko w superlatywach, choć wiemy, że każdy z nas ma wady. Dlaczego jeżeli ktoś jest ewidentnie podły dla innych, trzeba o tym milczeć i nikomu nie mówić...
Proszę o poważne potraktowanie pytania, bo nie potrafię uporać się z tą kwestią.
Proszę wybaczyć, ale nie mam sił rozważać tu wszystkich tych szczegółowych okoliczności. Generalnie ważna jest też intencja z jaką się o złych stronach bliźnich opowiada. Czasem ktoś chce się wyżalić, szuka zrozumienia swoich własnych nieciekawych postaw albo i chce pokazać skomplikowanie ludzkiego życia. Wtedy powiedzieć można więcej. Gorzej, gdy ktoś opowiada takie rzeczy chcąc bliźniemu zaszkodzić.
Warto też pamiętać, że ciężar grzechu obmowy mierzymy wielkością wyrządzonej przez nią krzywdy. Zmarłemu pradziadkowi obmową na pewno się nie zaszkodzi.
J.