Gość 01.06.2018 12:00
Czy to, że źródłem władzy państwowej jest Bóg i w związku z tym należy być jej posłusznym oraz może stosować przemoc, żeby to posłuszeństwo wymóc jest dogmatem? Według mnie powinniśmy słuchać się własnego sumienia i uznawanych przez nas autorytetów (np Kościoła), a gdy ktoś zmusza nas siłą, do postępowania inaczej (nawet w majestacie prawa) to niczym nie różni się od zwykłego bandyty (oczywiście poza sytuacją gdy chodzi o obronę jakiegoś jednoznacznie większego dobra, jednak samo egzekwowanie prawa nie zawsze przecież takim jest).
Sprawa nie nadaje się do krótkiej odpowiedzi. Najlepiej będzie, jeśli zajrzysz do Katechizmu Kościoła katolickiego, punkty 1897-1904. Przytoczę tu tylko jeden z nich, 1903.
Władza jest sprawowana w sposób prawowity tylko wtedy, gdy troszczy się o dobro wspólne danej społeczności i jeśli do jego osiągnięcia używa środków moralnie dozwolonych. Jeśli sprawujący władzę ustanawiają niesprawiedliwe prawa lub podejmują działania sprzeczne z porządkiem moralnym, to rozporządzenia te nie obowiązują w sumieniu. "Wtedy władza przestaje być władzą, a zaczyna się bezprawie".
J.