Gość 07.08.2015 14:09
Przeczytałam wywiad sprzed 5 lat z biskupem Tadeuszem Pikusem oraz komentarze pod wywiadem i przyznam, że już sama nie wiem, co myśleć:
http://ekai.pl/wydarzenia/wywiad/x24907/nie-mamy-monopolu-na-ewangelie/
Wielu komentujących było oburzonych wypowiedzią biskupa, że ,,nie mamy monopolu na Ewangelię''. Moim zdaniem te słowa oznaczają, że również chrześcijanie wyznania niekatolickiego mają prawo odmawiać modlitwę ,,Ojcze nasz'', przyjmować sakramenty, czytać Pismo Św. i zostać zbawionym. Czy dobrze myślę, czy się mylę?
Chciałam jeszcze zapytać, co oznacza termin ,,kościół posoborowy'' i dlaczego spotyka się on z krytyką?
Co do wypowiedzi biskupa Pikusa... Piękny do tego komentarz można znaleźć w Ewangelii na najbliższą niedzielę (27 września, takie zaległości w odpowiedziach). Jezus zabrania tam zabraniać pewnemu człowiekowi wyrzucać złe duchy. Chrześcijanie innych wyznań nie są przeciwko nam, więc są z nami. A najlepiej pokazuje to wspólne nam wszystkim męczeństwo za Chrystusa...
Kościół posoborowy... Jest grupa katolików, którzy obarczają ten sobór winą za odpływ wiernych z Kościoła. To zazwyczaj ludzie młodzi, którzy nie pamiętają, ze sobór był przecież właśnie odpowiedzią na kryzys... No ale kiedy ktoś wyidealizowany obraz Kościoła przed soborem zestawia z tym co widzi...
J.