Gość 03.07.2013 11:45
Szczęść Boże!
1. Jak się ma piekło do Miłosierdzia Bożego? - to pytanie jest prowokacyjne, ale to mi je wczesniej zadano.
2. I podobne: Dłaczego Pan Jezus powołując Apostołów kazał im zostawić wszystko także ,,porzucić" rodzinę? Wydaję się to nie być dokońca uczciwe.
3. Czy podczas prywatnej modlitwy można spalać kadzidło? W sprzedarzy zauważyłem nawet domowe kadzielniczki.
4. Błogosławiąć swoją rodzinę we wspomnienie jakiegoś świętego można posłużyć się poniższą formułą:
Bóg, który jest chwałą i radością świętego NN i pozwala nam doznawać jego opieki, niech nam błogosławi dzisiaj i zawsze.
Wszyscy; Amen.
Niech wstawiennictwo świętego NN uwolni nas od zła obecnego, a Jego przykład niech nas pociągnie do świętego życia w służbie Boga i bliźnich.
Wszyscy: Amen.
Niech Bóg sprawi, abyśmy ze świętym NN radowali się w tej ojczyźnie, którą przygotował dla dzieci Kościoła przez mękę swojego Syna.
Wszyscy: Amen
albo:
Niech nas błogosławi Bóg Wszechmogący Ojciec, i Syn i duch Święty.
Tylko, że to chyba jest takie nagięcie formu zastrzeżonej dla kapłanów.
Czy może użyć błogosławieństwa Arona (Lb 6,24- 26)
Pozdrawiam i dziękuję.
1. Jak to napisał kiedyś ojciec Jacek Salij, miłosierdzie Boże jest wielkie, ale nie absurdalne. Zobacz TUTAJ.
2. Co w tym nieuczciwego? Apostoł ma dużo pracy. I trudno mu dzielić czas na misję i rodzinę. Warto zauważyć, że nie wiemy, czy Apostołowie, których Jezus wzywał byli żonaci. Jan i Jakub zostawili ojca (wiadomo też, że żyłą wtedy jeszcze ich matka) . Inni, anonimowi, mają opuścić majątek, bliskich itd ale nie żony. O opuszczeniu żon w Ewangeliach nie ma mowy. Z jednym może wyjątkiem. W Ewangeliach jest mowa o uzdrowieniu teściowej Piotra. Ale przecież Piotr mógł być wdowcem...
3. Można. Ale w sumie po co?
4. To nie jest żadne nagięcie formuł. To są formuły, którymi faktycznie mogą się posługiwać świeccy, gdy chcą błogosławić... A błogosławienie nie jest zastrzeżone wyłącznie dla księży. Np. kiedyś moja matka robiła mi na czole krzyżyk, gdy wychodziłem z domu. Czyli błogosławiła mnie. Teraz często ja robię, gdy wychodzę po odwiedzinach...
5.
J.