Homeopatia to nie medycyna :. Hipoteza energetyczna :. Hipoteza duchowa :. Konkluzja :.
P.S.: Argumenty i dylematy
Homeopatia to w dziedzinie praktyk nagłaśnianych przez środowiska new age, jeden z najbardziej złożonych przypadków. Jest bowiem dyscypliną ze styku natury i świata nadzmysłowego. Sfery przyrodzonej i duchowej.
Wygłaszając swoją ocenę homeopatii często spotykałem się z zarzutami, że „jednoznacznie potępiam homeopatię”. Co nie jest prawdą. Jednoznacznie stwierdzam jedynie, iż nie należy stosować specyfików homeopatycznych wobec ciągnących się za homeopatią niejasności.
Kiedyś, jeśli homeopatia oczyści się, zostając dziedziną nauki, to stanowisko może się zmienić.
Na razie często stoimy wobec faktów, iż można być wyleczonym z choroby ciała, ale za to występuje w człowieku zachwianie równowagi psychicznej, a w życiu duchowym regres. Często w rodzinach stosujących homeopatię spotkać można depresję. Dopóki będą zdarzały się przypadki zaburzeń duchowych i zmian psychicznych po kontakcie z leczeniem homeopatycznym, moje stanowisko pozostanie niezmienne.
Spotykałem się też z argumentem, iż w sferach kościelnych jest cały szereg ludzi uważających, że homeopatia może być stosowana. Jest to argument bardzo słaby, wobec faktu, że właśnie ludzie Kościoła w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych promowali na przykład Cliva Harrisa, bioenergoterapeutę. Dziś negatywne skutki duchowe bioenergoterapii, nie są już właściwie w Kościele podważane, mało kto chce bronić mediumizmu, a bioenergoterapia właśnie nim jest.
Innym typem argumentu jest twierdzenie osób deklarujących prowadzenie zaawansowanego życia duchowego, a stosujących z powodzeniem homeopatię, że nie stwierdziły u siebie żadnych negatywnych duchowych konsekwencji jej stosowania. Każdy taki przypadek należałoby rozpatrzyć osobno, by dojść do w miarę pewnych wniosków. Najpewniej, osoby te, jak do pewnego czasu doktor Agnieszka Pokora, mogły po prostu nie rozpoznać u siebie negatywnych zmian. Dopuszczam też możliwość, że ktoś mógł mieć dużo szczęścia i spotykać jedynie homeopatów nie zajmujących się ezoteryką, a także przyjmować leki nie obciążone żadnym duchowym ładunkiem.
Ze sfery teoretycznych rozważań, w dramat życia sprowadzają nas natomiast przypadki schorzeń, z którymi medycyna akademicka radzi sobie słabo. Dla piszącego te słowa najbardziej poruszający był telefon matki, która dla chorego na alergię dziecka, jedyną szansę zobaczyła w kuracji homeopatycznej. Jakie zachowanie jest w takiej sytuacji racjonalne?
Brałem kulki, co teraz?
Naturalne jest, iż osoby, mające kontakt z homeopatią, które przyjęły przedstawione w naszej broszurze argumenty zadają pytanie: Co zrobić gdy rozpozna się u siebie opisywane wyżej kłopoty?
I znów odpowiedź nie jest prosta, a moje kompetencje do jej udzielenia mocno wątpliwe. Nie jestem ani lekarzem, ani kierownikiem duchowym, jednak z drugiej strony, nie można poprzestać tylko na ostrzeżeniach. Wiele osób kontakt z homeopatią ma już za sobą.
Ludzi niewierzących możemy tylko ostrzec przed niebezpieczeństwem i podpowiedzieć zaprzestanie kuracji homeopatycznych. Więcej może zrobić chrześcijanin.