Gość 03.07.2010 23:04

mam pewne nurtujące mnie pytanie otóż po pewnym czasie chodzenia do kościoła zorientowałam się że podoba mi się jeden z księży pracujący u nas w parafii,gdy idę na mszę do kościoła czekam tylko kiedy go zobaczę,wodzę wzrokiem po kościele zamiast skupić się na mszy czy jest to grzech?poza tym myślę o nim w podtekście seksualnym co mam zrobić?zaczęłam nawet okaleczać swoje ciało żeby przestać o nim myśleć ale nie pomaga to na dłuższą metę proszę o radę i pomoc

Odpowiedź:

To, że podoba Ci się ksiądz, że go lubisz, to nic złego. Byleś potrafiła nad sobą zapanować i nie robiła czegoś, co miałoby go z Tobą związać. Myślenie o księdzu w kontekście seksualnym jest grzechem. Podobnie jak myślenie w ten sposób om każdym innym mężczyźnie, który nie jest mężem tak zachowującej się kobiety. 

Nie bardzo rozumiem, czemu uważasz, ze cięcie się jest lekarstwem na cokolwiek. Boli Cię, że nie jesteś z nim i chcesz jednym bólem przytłumić drugi? Chcesz się ukarać? To bez sensu. Po prostu panuj nad sobą i tyle. Nie pierwszy to i nie ostatni mężczyzna, w którym możesz się zakochać. O to chodzi, żeby umieć sobie, najlepiej na samym początku, powiedzieć "nie"...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg