Tomek 05.01.2010 00:04

Taka teoretyczna sytuacja: Matka przychodzi do szpitala z trojgiem dzieci. Nie istnieje coś takiego, jak ubezpieczenie zdrowotne - leczenie jest bezwzględnie płatne. Dowiaduje się, że wszystkie dzieci są poważnie chore i konieczne są natychmiastowe operacje. Jedno z dzieci jest w trochę gorszym stanie niż pozostałe i w jego przypadku operacja kosztowałaby 10 tys zł., a w przypadku tych dwóch po 5 tys. Matka posiada równe 10 tys i nie ma szans, by na czas zdobyła drugie 10. Żadne błagania o litość nie przynoszą efektu. Matka ma 2 minuty na podjęcie decyzji, które dziecko/dzieci maja zostać zoperowane, a które ma/mają umrzeć. Jeśli nie podejmie decyzji (nie podpisze) lekarze nic nie zrobią i wszystkie 3 dzieci umrą. Co powinna zrobić matka?

Odpowiedź:

Proszę wybaczyć, ale założenia które stawiasz w tej teoretycznej sytuacji uniemożliwiają sensowne zajęcie się tematem. Czy myślisz, że jakikolwiek lekarz nie ratowałby życia człowieka, bo matka nie ma pieniędzy na operację? Owszem, mogą nie mieć odpowiednich narzędzi, kosztownej aparatury, odpowiedniej wiedzy i umiejętności, ale na pewno nie odmówiliby samej ratującej życie operacji, gdyby tylko jej przeprowadzenie było możliwe. Zauważ coś jeszcze: matka ma dwie minuty na decyzję, lekarzy jest tylu, ze mogą na raz operować troje dzieci. Za nieudzielenie pomocy grozi odpowiedzialność karna. Wybacz, ale nie sposób rozwiązywać dylematu z tyloma absurdalnymi założeniami...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg