Gość 14.01.2020 22:40

W ostatnim czasie wróciłam do czytania książek, oglądania seriali i tego typu, to wszystko oczywiście samo w sobie złe nie jest, jeśli robiąc to pamiętamy także o naszych obowiązkach. Męczy mnie jednak jedna sprawa, uważam, że jako chrześcijanie powinniśmy doceniać piękno życia danego nam od Boga, zawsze skupiać się na realnym świecie, który został stworzony przez Boga dobrym, i jak najbardziej sama również tak na świat patrzę. To wszystko narzuca mi pytanie; czy jeśli wczuwamy się w świat stworzony dla fabuły np. książki, to czy nie jest to grzech uwarunkowany tym, że tak jakby 'uciekamy' od rzeczywistości, którą Bóg stworzył dobrą?

Wiem, że to pytanie może być bardzo dziecinne, ale na prawdę od pewnego czasu nie daje mi to spokoju, za odpowiedź będę bardzo wdzięczna.

Odpowiedź:

Ciężko się zastanawiam, pod jakie przykazanie czy pod jaką wadę można by podciągnąć taki "grzech". I nic mi nie przychodzi do głowy. Czemu fantazjowanie, jeśli nie chodzi o fantazjowanie o złu, miałoby być grzechem? Za niebezpieczne uznałbym to dopiero wtedy, gdyby ktoś, jak nie którzy gracze, zaczął przestawać odróżniać rzeczywistość fantazji od rzeczywistości. Ale to bardziej problem psychiki niż moralny...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg