Gość 05.04.2017 16:11

A więc kochani ( bo nie wiem jak inaczej mówić bo 'religijni ludzie' to by brzmiało obraźliwe, a chrześcijanie trochę zbyt formalnie. ) jestem jeszcze młoda więc jestem osobą w wieku kiedy jest się jeszcze ciekawym i nie pojmuję wszystkiego łatwo i rozmyślam dużo na temat mojej przyszłości, dlatego tu jestem żeby szukać rad lub odpowiedzi na moje nie zrozumienia.Chciałam powiedzieć że poznałam pewnego no, chłopaka przez Internet. Znamy się już prawie 2 lata i mamy takie same zainteresowania i hobby i takie tam. Gadamy przez prawie cały czas i zawsze spędzamy go razem zadowoleni. I po około 3/4 miesiącach się zakochałam, no bo kto by nie kochał kogoś delikatnego i miłego, tacy chłopcy nie są wszędzie. No i on ma o tym świadomość i mówi że z chęcią zostałby moim chłopakiem . Lecz ostatnio się dowiedziałam że on jest transseksualistą. No i byłam zszokowana że on tak naprawdę ma narządy kobiece ale on uważa się za faceta odkąd był młodszy, i chciałby żeby jego rodzina mówiła do niego jak chłopaka. No i myślałam że to oznacza że jest gejem ale transseksualiści nawet nie mają okresów i nie wytwarzają spermy. Więc zastanawiam się czy to byłoby źle z nim być, bo transseksualiści nie są dla miłości z seksem tylko dla najzwyklejszej miłości której każdy oczekuje i on ma świadomość że nie moglibyśmy mieć własnych dzieci, ale że moglibyśmy zaadaptować jedno lub dwa żebym tylko była szczęśliwa.
"Homoseksualnym transseksualistą będzie np. mężczyzna, który czuje się kobietą, ale odczuwa pociąg seksualny i chęć wiązania się z inną kobietą. Oczekuje przy tym, że partnerka będzie w nim widziała nie samca, a drugą kobietę i taką rolę w związku pragnie wypełniać."
Przetłumaczę rzeczy które mi wtedy powiedział bo były po angielsku.
(...)

PS: Proszę bez odpowiedzi w stylu:
"Idź za głosem serca!"
lub,
"TO JEST GEJOWSKIE IDŹ SIĘ WYSPOWIADAJ DO KOŚCIOŁA!!"

Odpowiedź:

No cóż.... Kobiecie, która czuje się mężczyzną z serca współczuję. Wiem natomiast, że to co przeżywa w praktyce uniemożliwia zawarcie związku małżeńskiego. W Kościele. Z kobietą, gdyż Kościół nie uważa związku dwóch kobiet za małżeństwo. Z mężczyzną -  istnieje poważna przeszkoda natury psychicznej i najprawdopodobniej zachodzi niemożność podjęcia ważnych obowiązków małżeńskich....

Miałbym Cię od związku odwodzić? Ha. Wiem, że dziewczyny w Twoim wieku rzadko słuchają starszych, bo są przekonane, że same wiedzą wszystko lepiej, a starzy nie rozumieją. Moje próby najprawdopodobniej odniosą odwrotny skutek. Na dwie rzeczy uczciwie muszę zwrócić jednak uwagę.

Po pierwsze: masz do czynienia z kimś, kogo nie znasz. Nigdy w życiu jej (go) nie spotkałaś. Może Cię jeszcze wieloma sprawami zaskoczyć. Nie tylko swoją płcią, ale i np. wiekiem. W czasie rozmów przez internet łatwo ukrywać swoje złe cechy...

Po drugie... tego rodzaju zaburzenia najczęściej rzutują na całą postawę takiej osoby. To tak jak związek z kimś, kogo rodzice mieli problem alkoholowy. Taki człowiek ma swoje zranienia, swoje schematy zachowań, które mogą bardzo utrudnić Twoje życie. I w przypadku gdy kobieta czuje się mężczyzną nie wiem czy w ogóle są do rozbrojenia. 

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg