20st.Gość.18.Basia.47 20.01.2011 19:10

Szczęść Boże!

1)Chodzę już do I gimnazjum. Od I spowiedzi świętej moje grzechy prawie w ogóle się nie zmieniły! Może kilka zniknęło, ale nadal jest ich bardzo dużo. Kiedyś nie zastanawiałam się aż tak bardzo nad sensem spowiedzi i warunków spowiedzi jednak od kilku lat zaczęłam. I doszłam do wniosku, że zawsze tylko obiecywałam postanowienie poprawy, ale nic specjalnego w tym kierunku nie robiłam i to był mój błąd. W ostatnich kilku spowiedziach św. słyszałam ciągle to samo-nie ma się czemu dziwić, bo co ksiądz ma wymyślić za naukę skoro cały czas mam te same grzechy. Jednak za każdym razem usłyszałam też coś takiego: "Wybierz sobie jeden grzech, który chciałabyś zlikwidować i małymi kroczkami staraj się go likwidować. Np. zapominasz rano się pomodlić- postaraj się odmówić chociaż jedną modlitwę- to już jest coś i powoli grzech zniknie". Starałam się tak robić jednak mój zapał trwał przez pierwsze 'naście' dni, a potem- potem już się nie starałam i znów następna spowiedź św... Znowu te same grzechy i tak już któryś raz- nie potrafię żadnego z nich zlikwidować. Co mam zrobić?

2)Gdy przystępuję do spowiedzi św. zawsze chcę wyspowiadać się na spokojnie i szczerze, abym jeszcze z nerwów nie zapomniała żadnego grzechu oraz z głębokim żalem, żebym po spowiedzi czuła się na prawdę czysta. I właśnie przez to wszystko i przez to, że mam tak dużo (co miesiąc tych samych) grzechów długo przebywam w konfesjonale- bynajmniej tak mi się wydaje. Nie chciałabym, żeby ludzie czekający przed konfesjonałem myśleli, że jestem nie wiadomo jaką grzesznicą- tym bardziej jeśli jest to spowiedź dla młodzieży i przed konfesjonałem stoją moje koleżanki...

Odpowiedź:

1. Co zrobić... Po prostu bądź konsekwentna :) Nie daj się zniechęceniu. Innej rady nie ma... Choć... w sumie jest... Musiałabyś patrzyć na sprawy od strony pozytywnej. To znaczy... Np: masz kłopoty z modlitwą? Odkryj modlitwę jako wartość. Z prawdomównością? Mniej mów i uznaj, że milczenie jest cnotą. I tak dalej...

2. Nie martw się tym, co ktoś pomyśli o Tobie przy spowiedzi. Bo może być tak, ze dla kogoś będzie to wyrzut sumienia...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg