Kiqer 28.12.2010 16:59
Na lekcji języka polskiego usłyszałem że w "pieśni nad pieśniami" według niektórych interpretatorów istnieje nawiązanie do seksu oralnego. "Łono twe, czasza okrągła: / niechaj nie zbraknie w niej wina korzennego!". Czy można to tak interpretować?? Jeśli nie, to czy taki seks jest grzechem?
Możliwe, że jest to takie nawiązanie. Tyle że w najnowszym tłumaczeniu (Biblia Paulistów) jest mowa o pępku, nie łonie. Czy więc to takie pewne o co chodzi? A już analiza kontekstu powoduje kolejne komplikacje. Przytoczmy tekst: