holm 19.12.2010 16:55
Witam,
Jestem studentem 5 roku medycyny. W związku z przyszłym zawodem interesuje mnie kwestia dopuszczalności przepisywania leków antykoncepcyjnych. Nie mam tu na myśli antykoncepcji jako działania ubocznego leku, ani też przepisywania leków wczesnoporonnych
(sprawy były omawiane w wielu listach i artykułach w Waszym serwisie).
Zastanawia mnie jednak, czy LEKARZ popełnia grzech w którejkolwiek z następujących sytuacji:
1. Przepisanie antykoncepcji osobie bez przeciwwskazań medycznych, której światopogląd na to pozwala (np. niepraktykujący, ateista).
2. Niektóre leki z powodu szkodliwego działania na płód wymagają zabezpieczenia się przed ciążą: (np. przeciwnowotworowe: cisplatyna, fotemustyna, metotreksat) - jest ich więcej. Czasem kuracje trwają długo, w tracie których zaleca się jednoczesne stosowanie kilku metod antykoncepcji lub zaniechania współżycia. Czy gdyby pacjent w takiej sytuacji poprosił lekarza o antykoncepcję, to ten musi odmówić? (skierować do kolegi, który przepisze? - chyba nie w porządku)
3. W szczególnych sytuacjach KK pozwala, za zgodą spowiednika na korzystanie z antykoncepcji. Gdy kobieta zgodę dostanie, potrzebuje również receptę. Wtedy lekarz chyba nie miałby grzechu jak receptę wypisze. Absurdem byłoby żądać w przychodni pozwolenia (na piśmie?) od księdza, który zezwolił.
W zasadzie wszystko sprowadza się do sytuacji nr3; Lekarz nie wie, czy pacjent jest agnostykiem, czy też żarliwym katolikiem, który otrzymał dyspensę. Czy można ogólnie przyjąć, że lekarz polega na sumieniu pacjenta, który o antykoncepcję prosi, sam zaś skupia się na aspektach medycznych?
Z góry dziękuję za czas poświęcony na wyczerpującą odpowiedź.
Pozdrawiam,
holm
Zdaniem odpowiadającego lekarz wypisujący na żądanie pacjenta środki antykoncepcyjne - bez względu na wyznanie pacjenta - nie popełnia grzechu. No, może oprócz tego, że naraża pacjentkę na spore dolegliwości (co pewna reklama jasno ostatnio wszystkim unaoczniła). To decyzja tego człowieka. Zasadniczo nie cierpią na tym osoby trzecie.
Lekarz powinien jednak jasno poinformować o skutkach ubocznych stosowania takich środków. Niepoinformowanie to zgoda na utrwalanie nieprawdziwego stereotypu. No i powinien chyba poinformować pacjentkę o istnieniu metod naturalnych. Nic nie kosztują i na pewno nie szkodzą. .Aż trudno sobie wyobrazić, by odpowiedzialny lekarz wiedział na ten temat mniej niż przeciętny człowiek z ulicy...
W stosowaniu i przepisywaniu antykoncepcji istnieje jednak w tej chwili pewien bardzo istotny problem. Wiele srodków ma działanie zarówno antykoncepcyjne, jak i wczesnoporonne...
J.