Nerie 05.12.2010 23:50

Witam
Mam parę nurtujących mnie pytań.
1. Bóg jest wszystkim. Jeżeli jest wszystkim, to czy jest on również złem?
2. Co mówi Bóg o wegetarianizmie?
3. Dlaczego Bóg nie pomoże potrzebującym?
4. Dlaczego Bóg pozwala na służbę księżom, którzy nie nadają się do tego?
5. Dlaczego Bóg się rozgniewał na ludzi, skoro gniewanie się jest grzechem?
6. Dlaczego Bóg pozwala, by dopuszczało się tyle złych rzeczy na tym świecie?
7. Dlaczego Bóg pozwala zabijać bestialsko zwierzęta w imię wiary?
8. Dlaczego Bóg pozwala wszczynać wojny z przyczyny wiary?

Odpowiedź:

1. Odpowiadający nie zgodziłby się z twierdzeniem, że Bóg jest wszystkim. Bo choć jest stwórcą wszystkiego, nie jest tożsamy ze swoim stworzeniem. Tak jak malarz nie jest tym samym co namalowany przez niego obraz.

W koncepcji chrześcijańskiej zło nie istnieje w sensie pozytywnym. Zło jest brakiem. Brakiem dobra; nie jest bytem, ale ubytkiem. Jak dziura w skarpecie...

2. W Biblii czytamy, ze pierwotnym pokarmem człowieka były rośliny. Po potopie Bóg pozwolił żywić się mięsem zwierząt.

Z przyczyn natury literackiej Biblia nie jest do końca w tej kwestii konsekwentna. Żyjący przed potopem Abel hoduje zwierzęta i składa z nich Bogu ofiarę. Ale ogólnie możemy chyba powiedzieć, że w teologii biblijnej jedzenie mięsa jest wyrazem ustępstwa na rzecz zdeprawowanego człowieka...

3. To pierwsze z pytać, które można nazwać seria nieporozumień.... Po pierwsze trzeba jasno powiedzieć: gdyby Bóg ludziom nie pomagał, zapewne już dawno przestalibyśmy istnieć. Udowodnić to o tyle trudno, że nie znamy świata, którym się Bóg nie opiekuje; często nie dostrzegamy, ze coś się nam udało tylko dlatego, ze Bóg wziął nas w opiekę. Ot, chociażby to, ze susze i powodzie zdarzają się na tyle rzadko, że nie giną z głodu całe narody. 

W tym jednak miejscu widać też, czego oczekuje Bóg od człowieka. Mianowicie współpracy. Człowiek ma sam tak wszystko urządzić, żeby nie było głodnych. Chodzi o zmyślne gospodarowanie, przewidujące możliwe kataklizmy oraz dzielenie się z potrzebującymi. Bóg nie wyręcza nas we wszystkim pewnie dlatego, żebyśmy jako lenie jeszcze cokolwiek chcieli robić.

Podobnie ma się rzecz z ochrona przed bandytami. Bóg daje to w nasze ręce. Ale nigdy nikt nie wie, ile razy Bóg już uratował komuś życie. Np. sprawiając, ze kat nie spotka swojej niedoszłej ofiary...

4. Podobnie jak w poprzednim... Tu można powiedzieć tak: Bóg posługuje się człowiekiem, a jakim człowiekiem kto jest, zależy już od niego samego. To także wezwanie, by niekapłani, świeccy, też czuli się odpowiedzialni za kapłanów. I na przykład mieli odwagę szczerze z nimi rozmawiać. No i przede wszystkim się za nich modlili. 

Można zapytać o jeszcze jedno. Jesteś on czy ona? Jeśli on, to dlaczego nie chcesz zostać kapłanem? Bóg musi czekać na ludzkie "tak". Może chciałby Ciebie, ale Ty wolisz zarzucać mu jakieś zło i niekonsekwencję...

5. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że Biblia posługuje się czasem antropomorfizmami. To tylko pewna analogia. żeby człowiek zrozumiał, jak Bóg reaguje na grzech...

Warto pamiętać, że samo uczucie gniewu nie jest grzechem. Jeśli nie niesie ze sobą zemsty, krzywdy, niesprawiedliwości, a raczej jest wezwaniem do wymierzenia sprawiedliwej kary, która miałaby grzesznika nawrócić, to nie ma grzechu...

6. Jak w punkcie 3

7. Powinieneś/powinnaś użyć czasu przeszłego. W Nowym Testamencie nie ma ofiar ze zwierząt... Ale i w Starym Testamencie nie ma mowy dręczeniu zwierząt, ale o uboju. Więc nie jest to bestialstwo większe, niż rzeźnika. 

To mięso z ofiar często jedzono. Tylko w ofierze całopalnej spalano wszystko. Był to wyraz ofiary składanej Bogu. Z tego, co człowiek miał najlepszego, bo przecież hodowlane zwierzęta to dla tamtych ludzi skarb...

8. Bóg dał człowiekowi przykazanie "Nie zbijaj". Jakoś trudno uznać, że jest to pozwolenie na prowadzenie wojen. Ale jeśli chodzi o starotestamentalne wojny, to trzeba pamiętać, o jakich czasach mówimy. Bóg Starego Testamentu jawi się jako zupełnie inny niż inni bogowie. Jest Bogiem, który może faktycznie pomóc, jest Bogiem zatroskanym o swój lud. Dlatego staje po jednej stronie, po stronie swojego ludu. W Nowym Testamencie, gdy jego ludem stają się wszyscy (wierzący), poniekąd cały świat, wojny stają się czymś zdecydowanie złym. O ile nie sa oczywiście toczone dla obrony przed napastnikami...

J.

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg