Gość 19.09.2010 14:35
Jest taka sytuacja: Mężczyzna bo ślubie kościelnym rozwiódł się, ma dziecko. Następnie związał się z kolejną kobietą ,zamieszkali razem, ona zaszła w ciąże,więc wzięli ślub,oczywiście tylko cywilny. Wiadomo,że życie z inną osobą niż współmałżonek,współżycie przed ślubem to grzech(tylko,że w tej sytuacji oni nigdy nie powinni współżyć)
1.Jest tak,że to Bóg powołuje każdego człowieka do konkretnej drogi życiowej,sakramentalnie potwierdza,że to jest ta droga,czy to małżeńska czy kapłańska czy życie konsekrowane.Czy to znaczy,że któreś z tych dzieci nie miało się urodzić??To trochę dziwnie brzmi,ale nie wiem jak inaczej sformułować pytanie,a przecież te dzieci urodziły dwie kobiety??
2.Która kobieta jest właściwa,dla tego mężczyzny,którą Bóg powołał jako żonę??
3.Czy jedyna sytuacja jaka pozwoliłaby im przystępować do Komunii Świętej oczywiście po uprzedniej ważnej spowiedzi to zachowanie wstrzemięźliwości seksualnej do końca życia??
4.Czy w takich sytuacjach dopuszcza się inne formy bliskości cielesnej,po za aktem małżeńskim,czy po prostu etyka seksualna jest równa dla każdego człowieka??
1. Bóg zna przyszłość. Więc też i wie, jak człowiek postąpi. Nawet jeśli ten człowiek postąpi wbrew Bogu. Dlatego też może zaplanować czyjeś nieślubne dziecko. Dla Boga na pewno ktoś taki nie jest gorszym człowiekiem...
2. Bóg uczynił małżeństwo związkiem nierozerwalnym. Pierwsza żona, pierwszy mąż to zawsze ci właściwa...
3. Jedyną sytuacją, która pozwala przyjmować sakramenty jest życie z pierwszą zoną albo w separacji. Na zgodę przyjmowania Komunii mimo trwania w niesakramentalnym związku trzeba zgody spowiednika. Powstrzymanie się od współżycia jest tu jednym, ale nie jedynym warunkiem... Trzeba np. też unikać ewentualnego zgorszenia...
4. To drugie. To przecież nie jest żona...
J.