penitentka 21.02.2009 12:13

Szcześć Boże!
Niedawno bylam u spowiedzi w kosciele w ktorym nie bylam wczesniej i nie znam tamtejszych spowiednikow wcale.Trafilam na ksiedza,który był w podeszłym wieku i mial problem z usłyszeniem mnie. Na pewno nie ze złej swojej woli, ale był też dość nieprzyjemny. Kazal mi bardzo glosno mowic. Poczulam sie bardzo niezrecznie gdyz blisko konfesjonalu byly lawki napelnione ludzmi,ktorzy odmawiali na glos rozaniec,pomyslalam ze skoro ludzie mowia rozaniec to nie bedzie slychac mojego glosu i zaczelam wyznawac grzechy.W trakcie, glos modlitwy rozancowej ustal i w kosciele nastala cisza.kompletnie sie wtedy zablokowalam,nie moglam wypowqiedziec zadnego slowa... wtedy ksiadz zadawal mi pytania"pomocnicze" zapytal czy modle sie rano i wieczorem,powiedzialam ze tak,ale... i chcialam jeszcze cos powiedziec ale Ksiadz skoro tylko uslyszal slowo"ale" stwierdzil ze nie modle sie i bardzo glosno zaczal mowic mi nauke.Sluchalam tego i myslalam ze gdy skonczy jeszcze bede mogla wyznac dalej swoje grzeczy,ale ksiadz juz udzielal mi rozgrzeszenia i zakonczyla sie spowiedz... Czy zrobilam cos zle,ze nie przerwalam ksiedzu gdy mowil i nie dodalam reszty grzechow?Dodam ze chcialam to zrobic ale balam sie,bo mowil takim przerazajacym glosem,i jeszcez glosno,a na samym poczatku mnie prawie okrzyczal ze cicho mowie i nie bylam w stanie powiedziec potem juz nic wiecej. Grzechy ktorych nie wyznalam nie byly ciezkie ale poszlam potem do Komuni Sw.Czy moglam ?
Bóg zapłać.

p.s. prosze o niepublikowanie mojego adresu e-mail.

Odpowiedź:

W spowiedzi istotne jest, by nei zataić grzechów ciężkich. Jeśli to, czego nie powiedziałaś, nie było grzechem ciężkim, to nie ma najmniejszego problemu. Mogłaś pójść do Komunii..

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg