Ania
26.11.2008 19:40
Moja mama byla bardzo glebokiej wiary.Byla to dobra i sprawiedliwa kobieta, wychowala syna na ksiedza..z powolania
W zeszlym miesiacu zginela tragicznie.
Jechala rowerem do kosciola na rozaniec....samochod ja potracil i umarla na miejscu...w kalurzy krwi.........
1...Mama zawsze sie modlila zeby ja Pan Bog zachowal od naglej i Niespodziewanej smierci....dlaczego Pan Bog ja nie wyslochal...i dlaczego pozwolil na takie okrutne cierpienia??
2....Ksiadz na miejscu dal jej odpuszczenie grzechow...bo mama juz nie zyla....czy to jej pomoze w ten sam sposob jak ostatnie namaszczenie..jaka jest roznica?
Bardzo prosze o odpowiedz
Odpowiedź:
Nie wiem dlaczego Bóg nie wysłuchał dobrej prośby waszej mamy i zabrał ją do siebie tak nagle. Mogę tylko napisać, że Pan Bóg na pewno wie co robi. Bez Jego zgody na pewno nic by się nie stało. Widać w ostatecznym rozrachunku tak było lepiej. Niekoniecznie dla waszej mamy. Może dla tych, którym przychodzi teraz żyć z piętnem tej tragedii...
Czy pomoże jej rozgrzeszenie? Sakramentów udziela się żywym. Zarówno sakramentu pokuty, jak i namaszczenia chorych. Ksiądz widać miał wątpliwość, czy Twoja matka żyje. Dlatego udzielił rozgrzeszenia...
Wydaje się, że skoro Twoja matka jechała na różaniec, to była pobożną kobietą. Na pewno może liczyć na Bożą łaskawość...
J.