m.k
25.08.2008 19:06
Czy jeśli wiem ze np. gdy ma się opryszczkę wargową, to nie nalezy szczególnie wtedy dotykać oczów, bo grozi to przykrym konsekwencjom (słyszałem o popsuciu wzroku nawet), to czy gdy widzę kogoś z opryszczką mam obowiązek mówić mu o zagrożeniu?
Albo bąblowica, to groźna choroba, przenoszona przez niemycie jagód i owoców leśnych, bo trzeba myć starannie, albo mogą ją przenosić zwierzęta( nawet domowe). TO czy muszę ostrzegać wszystkich.
Jest jeszcze wiele takich przykładów.
Odpowiedź:
W upominaniu i ostrzeganiu innych trzeba zachować zdrowy rozsądek. Jasne że kiedy wiesz o jakimś zagrożeniu możesz ostrzec kolegę, z którym rozmawiasz. Trudno jednak zwracać uwagę nieznajomym na ulicy. Albo nieznajomym ludziom zbierającym jagody.
Zwróć łaskawie uwagę, że zagrożenia o których mówisz są minimalne. Inaczej połowa ludzi na świecie musiała by mieć wywołane opryszczką kłopoty ze wzrokiem, tudzież chorować na bąblownicę. Zaręczam Ci, ze w swoim życiu zjadłem mnóstwo jagód i na pewno od nich nie zachorowałem. A mył je tylko deszcz. Nasze lasy nie są pełne sikających gdzie popadnie lisów. Bez przesady...
J.