BOBO 03.02.2008 16:03

1) Kościół dopuszcza formę antykoncepcji - kalendarzyk.
W związku z tym współżycie w dniach niepłodnych stanowi warunek w małżeństwie!
Czyniąc w ten sposób nie stajemy się otwarci na przyjęcie życia!

2) Jeżeli Kościół zabrania orgazmów pozapochwowych, które powodują zamykanie się na przyjęcie życia, to dlaczego Kościół dopuszcza kalendarzyk skoro poprzez zamierzone współżycie wyłącznie w dniach niepłodnych też zamykamy się na przyjęcie życia?

Odpowiedź:

Nikt nikomu nie zabrania współżycia podczas dni płodnych. Kościół nie ma nic przeciwko posiadaniu przez małżonków więcej niż trójki dzieci. Ale jeśli małżonkowie nie chcą poczęcia, to wtedy oczywiście powinni się ograniczyć do dni niepłodnych.

Od dawna metoda nazywana "kalendarzykiem" jest metodą historyczną. Dziś stosuje się inne, znacznie bardziej uniwersalne. Można się z nimi zapoznać na przykład TUTAJ TUTAJ czy TUTAJ

Jeśli chodzi o różnice miedzy metodami sztucznymi a naturalnymi.... Jest różnica między wykorzystywaniem naturalnego cyklu płodności a metodami sztucznymi. Nie chodzi nawet tylko o samą decyzję o posiadaniu potomstwa czy nie. Ale o to, czy potrafię do współżycia podejść odpowiedzialnie: chcę dzieci, współżyjemy, nie chcemy nie współżyjemy albo odkładamy to do dni niepłodnych. Metody sztuczne to mentalność: "chcę przyjemności, ale nie chcę tych wstrętnych bachorów". Różnica mniej więcej taka, jak między człowiekiem który uczciwą pracą doszedł do majątku a tym, który poszedł "na skróty"...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg