Wojtek 03.02.2008 12:39
Przepraszam że zanudzam, ale chcę wreszcie komuś przedstawić całą sytuację. Pisałem o tym, że przychodza mi te myśli natrętne i obawiam się przez to o ważnosć moich spowiedzi. Kontaktowałem się telefonicznie z jedyn kapłanem i powiedział mi, że aby myśli były grzechem, to "musiałbym się nimi cieszyć". Z pewnością nie zatajam grzechów, jednak nie przygotowuje się jakoś wyjątkowo do spowiedzi. Przygotowuję sie do bierzmowania i chodzę do spowiedzi co miesiąc, więc trudno jakoś szczególnie się do nich przykładać...