Ola 29.12.2007 14:14

Chciałabym spytać o różnice dotyczące stanowiska Kościoła wobec formy spowiedzi w Polsce i innych krajach np. w Austrii.
Niemal na każdej mszy św. i nieraz po kilka razy w ciągu jednej mszy słyszę w kościele wezwanie do sakramentu pokuty w formie spowiedzi usznej w konfesjonale jako niezbędnego warunku osiągnięcia zbawienia. Byłam kiedyś w Austrii, uczestniczyłam tam we mszy i wiem z całą pewnością, że tam spowiedź uszna nie jest obowiązkowa. Wierni odmawiają tylko modlitwę (spowiedź powszechna) na początku mszy i potem mogą przyjąć komunię. Jest ich sprawą, nie wymagającą pośrednictwa kapłana, czy poprzez rachunek sumienia i żal za grzechy odpowiednio się do tej komunii przygotowali.
Dlaczego Austriacy mają taką "ulgową" drogę do nieba? Dlaczego w jednym i tym samym Kościele Katolickim, pozostającym pod zwierzchnictwem tego samego papieża, to co w jednym kraju jest warunkiem niezbędnym do uzyskania zbawienia, w kraju sąsiadującym niemal o miedzę takim warunkiem nie jest?
Jak mam wierzyć, że spowiedź uszna jest czymś tak ogromnie ważnym i koniecznym, skoro od części katolików nie wymaga się jej w ogóle?

Odpowiedź:

W katechizmie Kościoła katolickiego (1484) czytamy:

"Indywidualna i integralna spowiedź oraz rozgrzeszenie stanowią jedyny zwyczajny sposób, przez który wierni dostępują pojednania z Bogiem i Kościołem, chyba że zwalnia ich od tego niemożliwość fizyczna lub moralna" (...)

Punkt wcześniej czytamy:

"W przypadku szczególnych okoliczności można zastosować wspólnotową celebrację pojednania z ogólną spowiedzią i ogólnym rozgrzeszeniem. Taka szczególna konieczność może zaistnieć, gdy zachodzi bliskie niebezpieczeństwo śmierci, a kapłan lub kapłani nie mieliby czasu wysłuchać spowiedzi każdego penitenta. Może ona zaistnieć również wtedy, gdy jest dużo penitentów, a mało spowiedników, tak że nie mieliby oni możliwości należytego wyspowiadania wszystkich w odpowiednim czasie i wielu penitentów bez własnej winy zostałoby pozbawionych przez dłuższy czas łaski sakramentalnej lub Komunii świętej. W takim przypadku wierni dla ważności rozgrzeszenia muszą postanowić wyspowiadać się indywidualnie ze swoich grzechów, gdy tylko będą mieli do tego okazję Ocena, czy rzeczywiście istnieją warunki wymagane do ogólnego rozgrzeszenia, należy do biskupa diecezjalnego. Duży napływ wiernych z okazji wielkich świąt i pielgrzymek nie stanowi jednak takiej szczególnej konieczności".

W świetle tych wyjaśnień, zgodnych zresztą z Kodeksem Prawa Kanonicznego, wszelkie inne zwyczaje należy uznać za nadużycie. Nawet jeśli namawiają do tego kapłani. Ksiądz nie stoi ponad Kościołem.

Inna rzecz, że spowiadać trzeba się tylko z grzechów ciężkich. To znaczy gdy ktoś świadomie, dobrowolnie i w ważnej sprawie złamie Boże prawo. Grzechy lekkie nie wymagają sakramentu pokuty. Może wierni w Polsce zbyt łatwo uznają, ze już popełnili grzech ciężki. Nie chodzi tu o łatwe usprawiedliwianie się, ale sprawiedliwą ocenę. Gdy nie ma świadomości popełnienia grzechu ciężkiego, nie ma wymogu sakramentalnej pokuty...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg