Nomen_Nescio 07.08.2007 08:17
Witam serdecznie.
Mam takie 7 pytań.
1. Zastanawiam się nad pewnym teoretycznym przypadkiem, chociaż na pewno takie występują w rzeczywistości. Jak ocenia Kościół osoby, które np. zachowują praktycznie wszystkie przykazania, ale w jednej lub
dwóch kwestiach zupełnie nie zgadzają się z nauką Kościoła i nie
uważają za grzech rzeczy uznawanych przez Kościół za grzech. Czy jest to
jakoś usprawiedliwione, nie wiem. Zaznaczam, że mam na myśli
osoby b. pobożne, które jednak w paru sprawach mają odmienne zdanie, np.
jakby ktoś b. pobożny pod wszelikimi pozostałymi względami nie
uważał oglądania pornografii za grzech.
2. Co powinna robić osoba, której sumienie zupełnie nie widzi grzechu w
konkretnych działaniach uznanych przez Kościół za
niedopuszczalne moralnie?
3. Co, jeśli Kościół się w niektórych kwestiach myli? Kościół to ludzie,
aludzie są omylni. Np. kiedyś nie wolno było jeść mięsa w Wigilię, a teraz
można. Zatem to, co było kiedyś uznane za grzeszne, teraz jest
dopuszczalne. Można więc przyjąć założenie, że większość zaleceń
kościelnych można podobnie zrelatywizować (o ile nie opierają się
bezpośrednio na samym Piśmie Św.) i dzisiejszy "grzech" za 20 czy 100 lat grzechem nie będzie.
4. Mam rozterki, gdy słyszę określenie Pana Boga jako "Stwórcy wszystkiego we wszystkim". Jak to się ma do różnych zbrodni, których dopuszczają się ludzie, czy do ludobójstw? Nie wiem, jak to pogodzić.
5. Dlaczego liturgia niedzielna jest tylko w sobotę wieczór, a nie także w poniedziałek rano? Jeśli w sobotę nie wiem, że nie będę mógł iść na mszę, a okaże się to w niedzielę, to nie będę na mszy. Czy Kościół zamierza to zmienić?
6. Jak często można się spowiadać? Moja znajoma spowiada się nawet co tydzień albo 10 dni - czy to nie za często?
7. Czy zakaz zabaw w każdy zwykły piątek nadal obowiązuje? Zobaczywszy ilość piątkowych imprez, można zwątpić.
Dziękuję i pozdrawiam, szczęść Boże.