aga 06.08.2007 13:36
1. Jedna sprawa zachwiała moja wiarą w poprawne interpretowanie Pisma Świętego. Pewien człowiek próbował mi wytłumaczyć, że wg Biblii mąż może porzucić żonę jeśli ona go zdradzi i wziąć sobie za żonę inną. Chrystus mówił bowiem o wypadku nierządu bądź wszeteczeństwa, z wszeteczeństwo oznaczało każdy pozamałżeński kontakt seksualny. Jeśli zaś chodzi o kobietę to nawet jeśli mąż ją zdradzi to może ona od niego odejść ale ona nie może już wstąpić ponownie w związek małżeński, bo taki ma nakaz za to mężczyzna nie dostał takiego nakazu więc moze mieć nową zonę. Jest to nijako kontynuacja Starego Testamentu i prawa do tego że mężczyzna mógł mieć kilka zon a nigdy odwrotnie. Jak mam to rozumieć?
2. Czy w początkach chrześcijaństwa występowało wielożeństwo?
3. Zastanawia mnie jedna kwestia. Co jeśli w czasach Starego Testamentu niezamężna i niezaręczona kobieta była przyłapana z mężczyzną? Czy wówczas kamieniowano ich oboje czy tylko kobietę bo ta sytuacja nie jest uwzględniona w Księdze Powtórzonego Prawa? Czy można przypuszczać że karano tylko kobietę, bo jak w Nowym Testamencie przyprowadzono kobietę cudzołożną to przyprowadzono tylko ją a gdyby była zamężna to chcianoby ukarać ją i męszczyznę z którym współżyła a chcieli tylko ją ukamienować. Czy tak to mozna rozumieć?
4. O zakazie seksu przed ślubem jest wpomniane tylko w Starym Testamencie ale przecież w starym testamencie wspomniano wiele zakazów , które nie obowiązują w chrześcijaństwie a za które karano śmiercią np. prawo lewiratu, którego nie chciał dokonać Onan, więc czemu na podstawie Starego Testamentu uznaje się seks przed slubem za grzech?
5. Dlaczego właściwie w Biblii nie potępia się środków antykoncepcyjnych skoro prezerwatywy znano już w czasach zamierzchłych?