SG 27.11.2006 11:22

Witam,
Chcę postępować zgodnie z moralnością katolicką i chcę, by nasze pożycie małżeńskie było etyczne. Próbowałem dotrzeć do stanowiska Kościoła na temat współżycia par, w których partner ma przedwczesny wytrysk (jeszcze przed wprowadzeniem członaka do pochwy), ale nie udało mi się znaleźć odpowiednich informacji

1: Ja właśnie mam przedwczesny wytrysk i często moja żona nie jest nawet gotowa do współżycia, kiedy ja już jestem po wytrysku nasienia. Mam zatem pytanie, czy w sytuacji takiego zaburzenia również każdy wytrysk nasienia ma mieć miejsce w drogach rodnych kobiety, nawet, kiedy ona nie jest na to gotowa. Czy jeśli ostatecznie chcemy, aby podczas jednego zbliżenia przynajmniej jeden wytrysk miał miejsce w pochwie żony, to i tak powwinniśmy się spowiadać z tych wytrysków, z którymi "nie zdążyłem"
2: Drugie pytanie ma związek z pierwszym: Jak dotrzeć do akceptowanej przez Kościół metody leczenia przedwczesnego wtrysku? Najpopularniejsza metoda, której opisy można znaleźć prawie wszędzie, na moje oko nie jest zgodna z moj moralnością, bo zakłada, że w pierwszym etapie (kilka tygodni) członek jest pobudzany wyłącznie rękami. Nie chcę wdawać się w szczegóły, żeby nie gorszyć czytelników, ale bardzo proszę o podanie odpowiedniego linku, lub pozycji w literaturze.

Zależy nam na tym by po Bożemu poradzić sobie z tym problemem, a równocześnie, proszę mi wierzyć, nie łatwo nam się z tego spowiadać, zwłaszcza, że nie mamy złych intencji.

Odpowiedź:

W wypadku przedwczesnego wystrysku ocena moralna zależy od tego, czy chodziło o zachowanie zamierzone, czy niezamierzone. Jeśli niezamierzone - grzechu nie ma. Na przyszłość należy bardziej uważać...

Co do leczenia przedwczesnego wytrysku... Mastrurbacja zawsze jest uważana za grzech. Dlatego należałoby zastosować inne metody, choćby nawet farmakologiczne...

J.

Reklama

Reklama

więcej »