beauty_eyes 01.10.2006 22:41
Moim największym problemem jest to, że jestem wstydliwa. Nie umiem sobie z tym poradzić.. nie potrafię się ośmielić.. już chyba dawno w siebie zwątpiłam.. wiele w życiu mnie ominęło, a wszystko przez tą cholerną nieśmiałość. Wiem, że potrafię być odważna, wyluzowana i wogle fajna.. ale to tylko w gronie najbliższych. Ale dlaczego nie mogę być taka przy wszystkich. Dlaczego mam jakieś takie głupie zahamowania. Skąd sie bierze takie beznadziejne myślenie " lepiej tego nie zrobie, bo co sobie pomyslą o mnie inni ". Czemu tak ciężko być spontanicznym. Wszyscy po kolei mowia mi zebym nie wnikala w innych, gadala o kazdej glupocie ktora nasunie mi sie na myśl.. tylko weź i nawijaj skoro nie masz pojęcia o czym gadać.. nic ci nie przychodzi do głowy.. jedyne o czym myslisz jest to ze wszyscy wokół ciebie rozmawiają, a ty nie potrafisz wtrącić się w gadke. Ale to jeszcze nic.. najgorsze chyba co moze byc to jest jak jesteś w jakiejś grupce i jak ktoś do ciebie wypala z tekstem " Dlaczego nic sie nie odzywasz " . wtedy to juz cie konkretnie zatyka i masz ochote zawrócić się na pięcie i sobie iść. Naprawde jestem na skraju załamania.. z góry dziekuje za pomoc.