Monia 21.11.2005 15:55

Witam serdecznie! Chcialam zapytac o pewna sprawe.Niedawno zdarzyla mi sie niemila sytuacja, kiedy na moich oczach kolezanki wysmiewaly sie ze mnie i wytykaly bledy, bylo mi przykro z tego powodu, wiec pozniej wyzalilam sie z tego swojej przyjaciolce, opowiadajac dodatkowo jakie to one sa nie mile i jak sie zachowuja, czy jesli to byla prawda co jej powiedzialam, czy w takim razie byl to grzech obmowy lub obgadywania? Poza tym pozniej ze zlowsliwosci i zalu za ich zachowanie sama pobowalam sie z nich wysmiewac... Moje pytanie brzmi, czy popelnilam grzech i jaki jest to grzech? Za podpowiedz bardzo dziekuje.

Odpowiedź:

Niepotrzebne mówienie złych rzeczy o innych to obmowa. Trudno jednoznacznie tutaj wyrokować, czy ją popełniłaś. Czasami człowiek musi się wygadać, żeby sobie ulżyć. Ważna jest tutaj intencja, w której się to robiło: czy chodziło o zaszkodzenie tym osobom, czy - jak to napisano wyżej - o wyżalenie się...

Piszesz, że potem próbowałaś robić to samo. To już gorzej. Ciężar tego grzechu będzie polegał na wielkości krzywdy, którą swoim mówieniem wyrządziłaś. Jeśli nie była ona wielka (proszę w ocenie nie być zbyt skrupulatnym), to grzechu ciężkiego też nie było...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg