strzemie 14.09.2005 22:56
Mam pytanie dotyczące snów. Czaasami jest tak że coś mam sie śni i wiemy ze ten sen coś oznacza ale tego nie umiem wytłumaczyć, z tym wiąza sie moje lęki. Właśnie wtedy mam ochote zajrzeć do sennika, ale jednocześnie przypomina sie pierwsze z pośród dziesieciu przykazań.
Z kolei wydaje mi sie ze pierwsze przykazanie zaprzecza temy co jest napisane w Piśmie Świętym mam na myśli sny które tłumaczył Józef (wszyscy mu uwierzyli).
Chciałabym przytoczyć pewien przykład z życia. mojej mamy śniły sie stare buty w których chodził jej ojciec, obok nich stały nowe męskie buty. Mama wiedziała ze ten sen coś oznacza ale nie umała go wytłumaczyć. Ten sen miała z piątku na sobote,a w poniedziałek rano znaleziono jej martwego jaca w swoim mieszkaniu(miał atak serca). Lekarz stwierdził zezgon nastąpil prawdopodobnie z piątku na sobotę .Kiedy otworzono trumę w której leżał mój dziadek okazalo sie ze miał na sobie te nowe buty które śniły sie mojej mamie .Dwa dni po pogrzebie gdy opadły emocje postanowiłam zajrzeć do sennika babilońskiego i znalazłam takie tłumaczenie:-stere buty szczeście-nowe buty daleka podróż.
W związku z tą historią, którą sama po cześci odczułam na własnej skórze, mogę twierdzić ze w śnie do mojej matki przyszedł ojciec który delikatnie dawał znak ze nie zyje? Czy Kościół uważa za prawdziwe to ze po śmierci przychodzą zmarli? Czy zmarli sie nami opiekują? W końcu jak ja katoliczka mam sie ustosunkować do snów które wydaje sie ze cos oznaczaja? Czy mam iść z tym do swojego spowiednika i opowiedzieć mu o tym a on mi powie co dany sen oznacza?I w końcu czy mogę korzystać z sennika,czy to bedzie grzech?
Na zakończenie chciała bym podkreślić ze do sennika zajrzalam dopiero po fakcie więc to co w nim bylo napisane nie moglo mieć wpływu na moją podświadomość.