06.07.2005 15:46
Siostra Faustyna zapytała kiedys Jezusa dlaczego pozwala aby pewnien kapłan, jego sługa, bardzo cierpiał, co utrudnia mu pracę dla Niego. Jezus wyjaśnił że w ten sposób ten kapłan zaskarbia sobie zasługi za które Jezus będzie mógł go wynagrodzic. Nie rozumiem... czyli w zyciu powinnam starac się cierpiec jak najwięcej żeby zaskarbic sobie zasługi? Myślałam że to Jezus wysłużył mi zasługi, na krzyżu, ja to mogę tylko przyjąc - a nie zasłużac na jakies zasługi...