czytelnik 10.02.2005 03:01
Czy jeżeli zbieżny opis pewnego zdarzenia i zawarta tam nauka znajduje się aż w 3 ewangeliach, to należy ja uznać za bardzo ważną? Mk, Łk, Mt 19,21...Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim... Gołym okiem można tu dostrzec sprzeczność, bowiem sprzedając wszystko i rozdając ubogim, czyni siebie doskonałym ( to znaczy, „ubogim”, nie troszczącym się o sprawy doczesne), a jednocześnie skazuje na niedoskonałość, czyli bogactwo, innych ubogich, czyli pozbawia ich doskonałości, jaką sam chce osiągnąć. Czyż nie jest to wbrew przykazaniu miłości Łk 6,31 Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie! ?
I inna kwestia: Łk 6 35 „Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych.” Mówiono, że Bóg jest sprawiedliwy, dobry dla dobrych, a tu się okazuje, że tylko dla złych. To czy powinno się być dobrym, czy złym, czy to jest może nieprecyzyjny przekład. Czy to nie jest dziwne, że niektóre teksty można tak przewrotnie interpretować, w zależności od nastawienia, a może one mają taki cel, żeby wprowadzać zamieszanie w logicznym myśleniu?