Nie ma katalogu grzechów ciężkich. Nawet w podręcznikach teologii moralnej w wielu sprawach (choćby kwestii braku modlitwy) nie znajdziemy jasnego rozgraniczenia. W konkretnych wypadkach można zajrzeć do Katechizmu Kościoła Katolickiego, gdzie o niektórych złych czynach wyraźnie napisano, że są grzechami ciężkimi (Cześć III, dział II:
TUTAJ lub zapytać spowiednika. W Katechizmie ogólnie o grzechach cięzkich tak napisano (1857-1858):
"Aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: "Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą".
"Materię ciężką uściśla dziesięć przykazań zgodnie z odpowiedzią, jakiej Jezus udzielił bogatemu młodzieńcowi: "Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę" (Mk 10, 19). Ciężar grzechów jest większy lub mniejszy: zabójstwo jest czymś poważniejszym niż kradzież. Należy uwzględnić także pozycję osób poszkodowanych: czymś poważniejszym jest przemoc wobec rodziców aniżeli wobec kogoś obcego".
W praktyce powinniśmy zwrócić uwagę na wielkość krzywdy, jaką wyrządzamy Bogu, bliźniemu i sobie samym. Na przykład w kwestii 7 przykazania przyjmuje się, że materia ciężka zaczyna się od mniej więcej wartości jednego dnia pracy raczej niezamożnego człowieka. Warto też pamiętać, ze grzechy przeciwko 6 przykazaniu, jeśli nie zachodzi brak świadomości czy dobrowolności, są grzechami ciężkimi...
Zobacz też
TUTAJ J.