Zosia 22.07.2004 08:47

Szczęść Boże!!! Mam na imię Zofia. Mam pytanie. Czy trzeba być ostrożnym do bólu? Z jednej strony mówią nam o wielu takich czy innych sprawach ludzie doświadczeni i fachowi z drugiej jeśli będziemy wszystko robili tak jak oni każą to niedługo odejdziemy z tobołkami. Czy po zetknięciu się z np. krwią nieznanego pochodzenia wystarczy uprać ubranie żeby było dobrze? Przecież napewno nieraz nawet nie wiemy że mamy z nią do czynienia. Z drugiej strony przestrzegają nas o tym różne źródła informacji, że wiele chorób (nawet śmiertelnych) przenosi się krwią no i właśnie czy warto nosić pzry sobie ślady tej czerwonej cieczy? Ale przecież nieraz dotkniemy się krwi czyjejś i nawet nie wiemy że na ciemnym ubraniu mamy jakiś ślad. Czy takie rzeczy należy traktować w kategorii grzechu? Czy są takie czyny które są złe ale nie powinniśmy ich traktować jak grzech?

Odpowiedź:

Każdy zły czyn, o ile można go nazwać czynem ludzkim (to znaczy, że można uznać iż został popełniony przez człowieka choć w części dobrowolnie i choć w części świadomego swojego postępowania) nazywamy grzechem.

W nurtującym Cię problemie ważne jest chyba to, by nie popadać w jakiś obłęd wszędzie dopatrując się zła. Kontakt z czyjąś krwią wcale nie musi prowadzić do zakażenia. Ostatecznie zdecydowana większość osób nie jest żadną chorobą przenoszoną przez kontakt z krwią zarażona. Równie dobrze moglibyśmy nie wychodzić z domu (bo może nas przejechać samochód) i nie powinniśmy jeść.... praktycznie wszystkiego, bo każda substancja na coś tam szkodzi. W ocenie ryzyka, a więc i zła, ważne jest zachowanie umiaru i roztropności. Jeśli prawdopodobieństwo nastąpienia tego zła jest znikome, to nie ma się nad czym zastanawiać. Wystarczy więc, jeśli zachowuje się zwyczajne środki ostrożności i zasady higieny.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg