27.07.2003 17:44

U mnie chyba nigdy za bardzo jakiegoś żalu wielkiego po lub przed spowiedzią nie było. Ale po spowiedzi bardzo się cieszyłem że Bóg mi grzechy odpuścił, że znowu mogę go przyjmować w Najświętszym Sakramencie, że nie stoję już do Niego odwrócony plecami. Czy te spowiedzi są ważne ?

Odpowiedź:

O żalu tak piszą autorzy Katechizmu Kościoła Katolickiego:

1451 Wśród aktów penitenta żal za grzechy zajmuje pierwsze miejsce. Jest to "ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości".

1452 Gdy żal wypływa z miłości do Boga miłowanego nade wszystko, jest nazywany "żalem doskonałym" lub "żalem z miłości" (contritio). Taki żal odpuszcza grzechy powszednie. Przynosi on także przebaczenie grzechów śmiertelnych, jeśli zawiera mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, gdy tylko będzie to możliwe.

1453 Także żal nazywany "niedoskonałym" (attritio) jest darem Bożym, poruszeniem Ducha Świętego. Rodzi się on z rozważania brzydoty grzechu lub lęku przed wiecznym potępieniem i innymi karami, które grożą grzesznikowi (żal ze strachu). Takie poruszenie sumienia może zapoczątkować wewnętrzną ewolucję, która pod działaniem łaski może zakończyć się rozgrzeszeniem sakramentalnym. Żal niedoskonały nie przynosi jednak przebaczenia grzechów ciężkich, ale przygotowuje do niego w sakramencie pokuty

W razie wątpliwości proszę zadać to pytanie spowiednikowi i z nim na ten temat porozmawiać. Żal chodzi bardzo różnymi drogami. Nie zawsze jest związany z odczuwaniem uczucia żalu. Możemy przypuszczać, że rzeczywiście jest prawdziwy, jeśli np. szczerze pragniemy naprawić swoje życie, gdy z własnej woli (nie zmuszeni okolicznościami) idziemy do spowiedzi itd

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg